Po pierwszej połowie rywalizacji w Turynie Sycylijczycy prowadzili różnicą jednego gola. Gospodarze doprowadzili do wyrównania w 63. minucie po centrze Omara El Kaddouriego z rzutu rożnego i strzale Kamila Glika głową. Polak wygrał pojedynek powietrzny i ulokował piłkę w dolnym rogu bramki Stefano Sorrentino.
[ad=rectangle]
Wynik nie uległ już zmianie i potyczka na Stadio Olimpico zakończyła się podziałem punktów. Nie jest to rezultat korzystny dla ekipy Giampiero Ventury, która w tabeli zajmuje dopiero 15. pozycję.
- Myślę, że mamy czego żałować, ponieważ tak naprawdę strzeliliśmy w tym meczu wszystkie cztery gole. Nie wyciągnęliśmy lekcji z ubiegłotygodniowego starcia z Juventusem i w podobny sposób straciliśmy bramki. Z przebiegu gry zasłużyliśmy, by zwyciężyć - stwierdził Glik, cytowany przez football-italia.net.
Dla stopera reprezentacji Polski, który wystąpił w pełnym wymiarze czasowym, gol strzelony przeciwko Palermo był piątym w karierze w Serie A w 94. występie. W bieżącym sezonie wcześniej trafił przeciwko Cagliari Calcio (2:1) w 4. kolejce.
Odnotujmy, że kolejny raz błysnął rozchwytywany na rynku transferowym Paulo Dybala. Napastnik z polskimi korzeniami do gola dołożył asystę przy trafieniu otwierającym wynik.
Torino FC - US Palermo 2:2 (1:2)
0:1 - Rigoni 16'
1:1 - Martinez 35'
1:2 - Dybala 43'
2:2 - Glik 63'