Pech nie opuszcza Macieja Makuszewskiego
Maciej Makuszewski po raz kolejny może mówić o pechu. Skrzydłowy Lechii Gdańsk z powodu kontuzji przedwcześnie musiał opuścić boisko w meczu z Piastem Gliwice.
Bartosz Wiśniewski
Maciej Makuszewski jesienią kilka razy narzekał na różne urazy. Najpierw pauzował po starciu Dudu Paraiba ze Śląska Wrocław. Na początku listopada w starciu z Górnikiem Łęczna został ostro sfaulowany przez Patrika Mraza i skrzydłowy Lechii nie trenował przez dwa tygodnie.
- Każdy ruch sprawia mi ból. Mam bardzo mocno zbite biodro. W poniedziałek rano będę miał szczegółowe badania i wtedy okaże się, jak to poważna kontuzja. Nie wygląda to jednak zbyt dobrze - komentował sam zainteresowany.
Lechia w niedzielę wygrała 3:1 z Piastem, a w następnej kolejce zmierzy się w Poznaniu z tamtejszym Lechem. - Mam nadzieję, że będę mógł brać przy ustalaniu kadry pod uwagę zarówno Janickiego, jak i Makuszewskiego - powiedział z kolei trener Lechii Jerzy Brzęczek.