Grając poza Krakowem, drużyna Roberta Podolińskiego zdobyła tylko trzy z 27 możliwych do zdobycia punktów. Na wyjazdowe zwycięstwo w lidze Pasy czekają już od 18 maja i meczu z Zagłębiem Lubin w ramach 34. kolejki ubiegłego sezonu.
[ad=rectangle]
Pasy nie potrafią wygrać na wyjeździe już od ponad pół roku, a z kolei Korona Kielce w ostatnich sześciu spotkaniach przy Ściegiennego zdobyła aż 14 punktów. Po raz ostatni przed własną publicznością złocisto-krwiści przegrali 30 sierpnia z Jagiellonią Białystok.
- Musimy wygrać w Kielcach, bo jeśli pokonamy Koronę, to ją przeskoczymy, więc to bardzo ważne spotkanie. To ostatnia szansa, żeby wygrać na wyjeździe i po prostu musimy to zrobić, bo to będzie śmieszne, jeśli nie wygramy ani jednego meczu na wyjeździe w rundzie. Korona jest groźna, ale jest w naszym zasięgu i pojedziemy do Kielc tylko po zwycięstwo - mówi Deniss Rakels.
Całkiem realny wydaje się być scenariusz, w którym Cracovia spędza zimę na miejscu spadkowym. Wystarczy, że Pasy nie wygrają w Kielcach, a Ruch Chorzów pokona u siebie Wisłę Kraków. W trzech ostatnich meczach przy Cichej 6 Niebiescy zgarnęli komplet dziewięciu punktów. - Nie możemy się oglądać za siebie, bo jeśli wygramy w Kielcach, to Ruch nas już na pewno nie przeskoczy - mówi Rakels.
22-letni Łotysz z pięcioma golami na koncie jest najlepszym ligowym strzelcem Cracovii w tym sezonie. Piąte trafienie zaliczył w ostatnim meczu z Jagiellonią (1:1): - Cały czas myślę tylko o drużynie, a nie o swoich bramkach. Na pierwszym planie jest zespół, a nie ten, kto strzela gole. To naturalne, że daje mi to pewność, ale jako zespół musimy lepiej punktować.
Czy to jego najlepsza runda w Polsce? Występując w sezonach 2011/2012 i 2012/2013 w GKS-ie Katowice miał podobne wyniki. - W Katowicach ogółem dobrze mi się grało, ale I liga to nie ekstraklasa, więc cieszę się, że udaje się też w ekstraklasie - kończy napastnik Cracovii.