Zazwyczaj świetnie dysponowane na własnym terenie Wilki były zdecydowanym faworytem spotkania z beniaminkiem, który dwa tygodnie temu przegrał 0:4 w Bremie z Werderem. Pojedynek rozpoczął się zgodnie z przewidywaniami i wicelider już w 17. minucie objął prowadzenie - po zagraniu Vieirinhi Rafa Lopez wpakował piłkę do własnej bramki, próbując ratować swój zespół.
[ad=rectangle]
Po półgodzinie gry powinno być 2:0, ale Lukas Kruse obronił rzut karny wykonywany przez Ivana Perisicia. Zespół Dietera Heckinga miał mnóstwo dogodnych sytuacji, lecz na przerwę schodził tylko z jednobramkową zaliczką. W jednym przypadku arbiter nie uznał gola strzelonego przez Basa Dosta, uznając, że Holender faulował przeciwnika.
Po zmianie stron Manuel Graefe podyktował jedenastkę dla przyjezdnych po faulu Naldo, a z 11 metrów nie pomylił się Alban Meha. Wydawało się, że Wolfsburg szybko wróci na prowadzenie, ale nieprawdopodobna nieskuteczność Dosta i fantastyczna postawa Kruse sprawiły, że na Volkswagen-Arena doszło do sensacji. Gospodarze atakowali, naciskali, jeszcze Nicklas Bendtner w doliczonym czasie gry przetestował bramkarza, jednak bez skutku!
Wynik niedzielnego meczu cieszy kibiców i piłkarzy Bayernu Monachium. Obrońca tytułu ma już 9 "oczek" przewagi nad wiceliderem i pewnie zmierza po kolejne mistrzostwo. Kevin de Bruyne i spółka w środę znów mogą stracić punkty, ponieważ zagrają na trudnym terenie w Dortmundzie.
VfL Wolfsburg - SC Paderborn 07 1:1 (1:0)
1:0 - Rafa (sam.) 17'
1:1 - Meha (k.) 51'
Składy:
Wolfsburg: Benaglio - Jung (70' Hunt), Naldo, Knoche, Schaefer - Gustavo, Arnold - Vieirinha, de Bruyne, Perisić (70' Caligiuri) - Dost (86' Bendtner).
Paderborn: Kruse - Wemmer, Strohdiek, Huenemeier, Brueckner (46' Kutschke) - Rafa - Stoppelkamp (72' Ziegler), Rupp, Bakalorz, Meha - Kachunga (84' Ducksch).