Obaj zawodnicy już w przeszłości mieli okazję grać dla bydgoskiego zespołu. Dąbrowski jest co prawda wychowankiem Lubinianki Lubień Kujawski, ale w rozgrywkach juniorskich często reprezentował barwy Zawiszy. Później bezskutecznie szukał szczęścia w Koronie Kielce i Wiśle Kraków, aż w końcu wylądował w Bełchatowie. Za czasów Oresta Lenczyka udało mu się zadebiutować w Ekstraklasie, ale ostatnio częściej można go spotkać na boiskach Młodej Ekstraklasy.
Z kolei Tomasz Rogóż, to postać bardziej znana nad Brdą. Obecnie jest związany z klubem z Koronowa, ale w przeszłości także już miał okazję grać dla Zawiszy. - Rzeczywiście było zapytanie z Zawiszy. Nie mogę jednak nic mówić o szczegółach. Na nie trzeba jeszcze trochę poczekać. Na razie ciągle jestem graczem Bełchatowa - twierdzi Dąbrowski.
Podopieczni Piotra Tworka już 26 stycznia wyjadą na obóz do Szklarskiej Poręby. Nie wykluczone, że razem z obecną kadrą przygotowania rozpoczną także nowi zawodnicy, choć okienko transferowe otwiera się dopiero na początku lutego. - 26 stycznia drużyna wyjeżdża na obóz do Szklarskiej Poręby i dobrze byłoby, gdyby nowi piłkarze też tam pojechali. Nie ukrywamy, że szukamy trzech graczy na pozycję obrońcy, pomocnika i napastnika. Z doświadczenia wiemy jednak, że nie ma sensu za bardzo się spieszyć. Musimy skupiać się na konkretnych graczach i spokojnie prowadzić z nimi negocjacje - mówi zasiadający w zarządzie klubu, Marcin Jałocha.
Niewykluczone, że do Zawiszy trafi więcej piłkarzy z ościennych klubów, przede wszystkim z Victorii Koronowo i Unii Janikowo.