Eintracht Brunszwik po spadku z Bundesligi i odejściu z zespołu Daniela Davariego pozyskał Rafała Gikiewicza, gwarantując 27-latkowi regularne występy. Polski golkiper, który od 2011 do 2014 roku bronił barw Śląska Wrocław, miał być numerem 1 i rzeczywiście nim był - zagrał w pełnym wymiarze czasowym we wszystkich 21 oficjalnych pojedynkach Lwów!
[ad=rectangle]
Gikiewicz może zadowolony ze swojej postawy, ponieważ 6-krotnie zachował czyste konto i łącznie dał się pokonać tylko 20 razy. Za pierwsze 18 spotkań uzyskał średnią ocen 2,97 (skala 6-1, im niższa nota, tym lepsza) i według magazynu Kicker był najlepszym piłkarzem Eintrachtu w 2. Bundeslidze, a w piątek w ostatnim tegorocznym meczu przeciwko 1. FC Heidenheim (1:0) nie musiał wyciągać piłki z siatki.
Zespół Torstena Lieberknechta przez wiele tygodni plasował się w środku tabeli, ale dzięki udanemu finiszowi zaliczył znaczny skok w górę i ukończy rok na 3. bądź 4. miejscu w tabeli, zachowując spore szanse na powrót do elity. Ponadto w rundzie wiosennej wystąpi w 1/8 finału Pucharu Niemiec.