W czerwcu bieżącego roku Przemysław Bella podpisał z Rozwojem Katowice dwuletni kontrakt. Do śląskiego klubu trafił on z Ruchu Zdzieszowice. Runda jesienna II ligi nie była dla niego zbytnio udana, mimo że zapisał na swoim koncie pięć asyst. Sam zawodnik przyznał, że w dotychczasowych meczach - a rozegrał ich łącznie 17, w tym 14 w lidze - zaprezentował tylko 50 proc. swoich możliwości.
[ad=rectangle]
Belli zdarzało się przeplatać dobre występy z gorszymi. Mimo to jest drugim najczęściej asystującym piłkarzem Rozwoju. - Nie wiem, na czym to polega. Na przykład z Nadwiślanem Góra miałem dwie asysty, a grałem po prostu słabo. Tragedii nie było, ale sam po sobie więcej się spodziewałem. Stać mnie na wiele więcej i będę robił wszystko, żeby wiosną to pokazać - zadeklarował Bella na oficjalnej stronie zespołu.
W klubie byli zadowoleni ze sprowadzenia Przemysława Belli do składu, obrońca dobrze spisywał się w przedsezonowych sparingach, lecz w ligowych meczach nie pokazywał się już z tak dobrej strony. Mimo to szkoleniowiec aktualnego wicelidera II ligi liczy, że kolejna runda będzie w wykonaniu jego podopiecznego o wiele lepsza.
- Przemek miał przeciętną rundę. Miewał bardzo dobre mecze, ale i kilka słabszych. Wierzę w niego. To zawodnik nastawiony na sukces i ciężką pracę. Sądzę, że wiosną nam pomoże. To może być jego runda! Liczyliśmy, że - tak jak stało się to w przypadku Roberta Mandrysza (odszedł do Bytovii Bytów, Bella miał go zastąpić) - szybko stanie się takim liderem, ale od razu nie "odpalił". Jestem jednak przekonany, że powoli tę rolę Przemek zacznie pełnić. Sporo asystuje, może jedynie zabrakło zdobytej bramki, która dodałaby mu pewności - przyznał Dietmar Brehmer.
Przerwę zimową Rozwój spędza na fotelu wicelidera II ligi, ustępując jedynie Energetykowi ROW Rybnik, z którym w bezpośrednim pojedynku przegrał walkę o pierwsze miejsce w tabeli. Rundę jesienną, przedłużoną o dwie wiosenne kolejki, katowiczanie zakończyli z 36 punktami oraz bilansem 11 wygranych, 3 remisów i 5 porażek.