Schweinsteiger: Porażka z Hoffenheim sprawi, że będą się z nas śmiać
Pomocnik Bayernu Monachium Bastian Schweinsteiger przyznał, że Bayern jeśli przegra w piątek z liderem niemieckiej Bundesligi - Hoffenheim stanie w obliczu upokorzenia.
Bawarczycy będą podejmować w tej kolejce niespodziewanego lidera Bundesligi i piłkarz już teraz wie, że wszystkie oczy będą w tej serii zwrócone na Allianz Arena.
Obecnie Hoffenheim przewodzi w Bundeslidze wyprzedzając Bayern o 3 oczka, tak więc ewentualne zwycięstwo beniaminka będzie mogło mieć ogromny wpływ na to kto w ostatecznym rozrachunku zostanie mistrzem Niemiec.
Dla niemieckich mediów Schweinsteiger powiedział, że na nich spoczywa ogromne ciśnienie przed tym spotkaniem.
- Hoffenheim nie ma nic do stracenia. Jeżeli wygra w piątek wszyscy w Niemczech będą się z nas śmiać. Jeśli zdobędą punkt to naród będzie szeroko uśmiechnięty. W przypadku ich porażki wszyscy stwierdzą, że nic się nie stało - powiedział reprezentant Niemiec.
Ibisevic zapewnia, że pozostanie w Hoffenheim
Lider klasyfikacji strzelców niemieckiej Bundesligi - napastnik Hoffenheim Vedad Ibisevic zapewnił klub, że na pewno pozostanie w drużynie na następny sezon.
Bośniak w tym sezonie zadziwia całą Europę, w 15. meczach zdobył już dla swojej drużyny 17. bramek. Zrozumiałe jest więc że zaczęły przyglądać się mu się takie kluby jak Bayern Monachium czy Manchester United.
24-letni piłkarz dementuje pogłoski o swoim jakimkolwiek transferze i podkreśla, że chce grać teraz dla Hoffenheim. - To, że pytają się o mnie wielkie kluby napawa mnie tylko dumą. Jednak zdecydowałem już że na następny sezon pozostanę w Hoffenheim - powiedział piłkarz, którego kontrakt z klubem wygasa w 2010 roku.
Pantelic przygotowany na bycie super-rezerwowym
Marko Pantelic jest zadowolony ze swojej roli w Berlinie, która polega byciu super-rezerwowym. Podkreśla, też że nie sprawia mu to problemów, że nie gra w tym sezonie od początku spotkań zarówno w Bundeslidze jak i europejskich pucharach.
Serbski napastnik w ostatnim czasie sprawiał dużo problemów, szczególnie trenerowi - Lucienowi Favrowi, jednak jego gole, w tym ostatni przeciwko FC Koeln znacznie przyczyniły się do tego, że drużyna chwilowo zajmowała nawet drugie miejsce w Bundeslidze.
Na pytanie, czy jest przygotowany, aby grać w tym sezonie rolę rezerwowego w swoim klubie jego odpowiedź była potwierdzająca.
- To jest zupełnie nieistotne. Jest to dla mnie ostatnia sprawa, o której myślę. Klub może wygrać tylko jako zespół i my mamy zespół. W szatni jest naprawdę dobra atmosfera. Każdy może pracować ze wszystkimi. Starsi i młodsi zawodnicy mają się rozwijać razem. To jest przyczyna tego, że jesteśmy tak skuteczni na boisku w tej chwili - powiedział Pantelic.
Pomimo wielu problemów na linii Pantelic - Favre, Hertha zawsze utrzymywała, że zrobi wszystko co w jej mocy, aby zatrzymać u siebie utalentowanego Serba, którym swego czasu interesowały się nawet kluby angielskiej Premier League.