Transfer Łukasza Teodorczyka pomyłką Dynama Kijów? "Nie wiadomo, co teraz zrobić z Polakiem"

Ukraińskie media sugerują, że Dynamo Kijów pozyskując Łukasza Teodorczyka, wyrzuciło 4 mln euro w błoto. Uważają, iż działacze nie przemyśleli transferu reprezentanta Polski.

Pierwsza część sezonu była dla Dynama Kijów niezwykle udana. Zespół Sergieja Rebrowa w cuglach awansował do 1/16 finału Ligi Europejskiej, przeszedł do ćwierćfinału Pucharu Ukrainy i - co najistotniejsze - bez porażki na koncie i ze sporymi szansami na pierwszy od 2009 roku tytuł jest liderem ligowej tabeli z 5-punktową przewagą nad Szachtarem Donieck.
[ad=rectangle]
Nic zatem dziwnego, że portal football.ua podsumowując rundę jesienną w wykonaniu kijowian, głównie chwalił piłkarzy i działaczy. W inne tony uderzono, oceniając transfer Łukasza Teodorczyka, który latem przeniósł się z Lecha Poznań do ukraińskiej stolicy za sporą sumę - 4 mln euro. Do tej pory napastnik wziął udział tylko w 10 oficjalnych meczach Dynama (łącznie 402 minuty) i zdobył 3 gole. Kiedy do zdrowia wrócił podstawowy napastnik Dieumerci Mbokani, "Teo" ugrzązł na ławce rezerwowych i po raz ostatni wystąpił 9 listopada.

Łukasz Teodorczyk nie ma perspektyw w Dynamie Kijów?
Łukasz Teodorczyk nie ma perspektyw w Dynamie Kijów?

"Pieniądze przeznaczone na Teodorczyka wydają się być bezsensowną inwestycją. Nie dlatego, że Łukasz jest złym napastnikiem, ponieważ swoją jakość zdołał już potwierdzić w Dynamie. Problem w tym, że kiedy sięgano po niego w sierpniu, nikt nie był w stanie przewidzieć, czy Mbokani po wyleczeniu kontuzji odzyska wysoką formę i będzie miał ochotę dalej grać w Dynamie. Znacznie rozsądniejsze byłoby pozyskanie tańszego i słabszego od Teodorczyka napastnika - jako zmiennika bądź gracza perspektywicznego. Najlepiej było kogoś wypożyczyć. Teraz nie wiadomo, co zrobić z Polakiem, który ma ambicje i bardzo długi kontrakt, a nie jest nawet pierwszym rezerwowym" - analizuje football.ua.

Rebrow w końcówce rundy zaczął wystawiać w wyjściowej "11" Mbokaniego, który w ciągu 269 minut zdołał strzelić 3 gole. W ustawieniu z jednym napastnikiem pierwszym zmiennikiem snajpera z Demokratycznej Republiki Konga jest Ukrainiec Artem Kraweć, który jesienią zdobył aż 11 bramek.

Komentarze (28)
avatar
JERONIMO
28.12.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ukraina to dziki kraj na wschodzie żołnierze nie mają kamizelek ani hełmów a na zachodzie płacą 4 mln euro za marną piłkarzynę. 
avatar
SzadolCapone
28.12.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
lepiej byc w naszym kraju kims niz na ukrainie nikim.Potwierdzil, ze tylko jest dobry w miare na polska lige, tak jak, furman czy wolski.Nie ma sily wybicia, to niech biega na polskich kartofli Czytaj całość
Grzmotu BKS
28.12.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Rutkowski zrobił złoty interes a Teo musiał być świadomy, że nie zawsze będzie number one jak wróci konkurent. 
avatar
SzadolCapone
28.12.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
MaciekGks wez typie kredyt w banku i go kup swojemu klubowi jak taki z niego napastnik klasowy 
avatar
kros
28.12.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Zawsze mowilem jeszcze jak gral w Lechu ze to drewno jakich malo styl gry podobny do Rasiaka!