Jesienią Gerard Badia był czołową postacią Piasta Gliwice. Hiszpan wystąpił w siedemnastu spotkaniach T-Mobile Ekstraklasy, w których zdobył dwie bramki i popisał się wieloma asystami i zagraniami na wysokim poziomie. Dlatego też przy Okrzei robili wszystko, aby skrzydłowy parafował nową umowę z klubem. Udało się. Pomocnik związał się z niebiesko-czerwonymi dwuipółletnim kontraktem - będzie on obowiązywał do końca czerwca 2017 roku. Dodajmy, że stara umowa wygasała latem tego roku.
[ad=rectangle]
Niepewny jest za to los Łukasza Hanzela. Pomocnik w rundzie jesiennej wystąpił czternaście razy, ale ani razu nie wpisał się na listę strzelców. Były gracz KGHM Zagłębia Lubin nie był jednak pierwszym wyborem Angela Pereza Garcii. Rozgrywający tylko raz rozegrał pełne spotkanie, sześć razy wychodził w podstawowym składzie i aż ośmiokrotnie z ławki rezerwowych.
Włodarze Piasta przedstawili Hanzelowi warunki nowej umowy, ale ten ich nie zaakceptował. Nie wiadomo zatem jak potoczą się dalsze losy 28-letniego
zawodnika.