"Polski Odegaard" trenuje pod Wawelem
Utalentowany Robert Ożóg swój premierowy trening z I zespołem Cracovii zaliczył, nie mając jeszcze ukończonych 15 lat. Pasy doczekały się swojego Martina Odegaarda?
- Po tych paru dniach mogę powiedzieć z pełnym przekonaniem, że zabierzemy go na obóz do Uniejowa. Fizycznie to jeszcze dzieciak, ale ma spory potencjał piłkarski - mówi trener Podoliński.
- Bardzo się cieszę i jestem też zaskoczony, bo nie spodziewałem się, że w tak młodym wieku będę mógł trenować z I zespołem - mówi Ożóg. W jakich okolicznościach uczeń II klasy gimnazjum dowiedział się o włączeniu do I drużyny Pasów? - Przyszedłem do szatni I zespołu do fizjoterapeuty Dominika Kożucha i spotkałem kierownika Siemieńca, który powiedział mi, że mam przyjść na trening. Na początku w to w ogóle nie wierzyłem, ale okazało się to prawdą.Co ciekawe, najmłodszym zawodnikiem jaki kiedykolwiek zagrał w polskiej ekstraklasie, jest inny wychowanek Cracovii - Janusz Sroka. 23 listopada 1969 roku, czyli w dniu swojego ligowego debiutu miał 15 lat i 57 dni. Rzeczony występ w meczu przeciwko Szombierkom Bytom był jego jedynym ekstraklasowym w barwach Cracovii. Z Pasami był związany jeszcze do 1973 roku, gdy przeniósł się do Hutnika Kraków, a w latach 1975-1983 występował w Szombierkach. Był filigranowym napastnikiem, ale ze względu na brutalną grę zyskał przydomek "Wampira z Dąbrowy". W 1980 roku z bytomskim klubem zdobył mistrzostwo Polski.