Michał Bartkowiak urazu nabawił się 10 sierpnia w trakcie meczu Śląska II Wrocław z UKP Zielona Góra. Młody pomocnik zielono-biało-czerwonych w 36. minucie meczu przy stanie 0:0 został odwieziony karetką do szpitala z podejrzeniem złamania lewej nogi. Dzień wcześniej zadebiutował w barwach pierwszej drużyny w spotkaniu WKS-u z PGE GKS-em Bełchatów w T-Mobile Ekstraklasie.
[ad=rectangle]
Do Śląska Bartkowiak przeszedł w lipcu z II-ligowego Górnika Wałbrzych, w którym w minionym sezonie rozegrał 27 spotkań, strzelając trzy gole. W drużynach młodzieżowych WKS-u grał już z powodzeniem przed pięcioma laty. Ostatecznie wrócił jednak do Górnika, z którego został później na pół roku wypożyczony do Legii Warszawa. Bartkowiak powoływany był do młodzieżowych reprezentacji Polski. Głośno było o nim zwłaszcza wtedy, gdy jako dziewięciolatek podczas towarzyskiego turnieju rozgrywanego w Barcelonie strzelił bramkę swoim rówieśnikom reprezentującym Dumę Katalonii.
Teraz zawodnik skupia się głównie na treningach indywidualnych z Markiem Świdrem, lecz sztab pierwszego zespołu powoli dopuszcza go do coraz częstszych zajęć z całym zespołem. Poza treningami na boisku, Michał Bartkowiak stale uczestniczy w zajęciach rehabilitacyjnych w centrum dr. Andrzeja Czamary. Wracający do gry zawodnik poświęca na nie dwa dni w tygodniu. - Na razie więcej trenuję indywidualnie, ale mogłem już uczestniczyć w zajęciach z zespołem. Bardziej podawałem kolegom piłkę niż strzelałem, ale i tak cieszę się z kolejnego kroku, który przybliża mnie do powrotu na boisko - mówi na łamach slaskwroclaw.pl Michał Bartkowiak, który w piątek brał udział w całych zajęciach zespołu Tadeusza Pawłowskiego.