Robert Lewandowski na pierwszym miejscu w głosowaniu umieścił Cristiano Ronaldo, a na kolejnych pozycjach klubowych kolegów z Bayernu Monachium: Manuela Neuera i Bastiana Schweinsteigera. Polak przyznał, iż nieprzyznanie największej liczby punktów bramkarzowi było jego błędem, ale równocześnie nie przeprosił 28-latka. Co na to sam zainteresowany?
[ad=rectangle]
- Nie mam z tym żadnego problemu i wszystko jest w porządku. To było uczciwe głosowanie bez jakichkolwiek podtekstów. Uważam za absolutnie uzasadnione, że napastnik wybrał napastnika - stwierdził Neuer po powrocie na zgrupowanie Bawarczyków w Katarze.
Pretensji do "Lewego" nie ma także dyrektor sportowy Bayernu. - Omówiliśmy ten temat, a Robert otwarcie przyznał, że popełnił błąd i uważa, że numerem 1 powinien zostać Neuer - uciął na łamach sport1.de Matthias Sammer, kończąc dyskusję.
Przypomnijmy, że Ronaldo wygrał ze znaczną przewagą nad Lionelem Messim i Neuerem. Między Argentyńczykiem a Niemcem różnica była minimalna - 15,76 do 15,72 procent głosów.
Głosowanie było na najlepszego piłkarza, a nie tego, który ma najwięcej kolegów. Jakoś Ivanovic nie tłumaczy się, Czytaj całość