Jerzy Brzęczek: Cieszy gra obronna

Lechia Gdańsk wygrała 1:0 mecz sparingowy z drużyną prowadzoną przez słynnego Roberto Carlosa. - Cieszy przede wszystkim to, że nie straciliśmy bramki - mówił Jerzy Brzęczek.

Bartosz Wiśniewski
Bartosz Wiśniewski
W czwartek w barwach Lechii od pierwszych minut zagrali dwaj debiutanci - Grzegorz Wojtkowiak i Jakub Wawrzyniak, którzy nie zagrali w spotkaniu z Chemnitzer FC. Biało-zieloni nie dali się zdominować rywalom i w 32. minucie po asyście Mateusza Możdżenia, pierwszą bramkę w meczu zdobył Kevin Friesenbichler, dla którego to już drugie trafienie w Turcji. Ostatecznie spotkanie z Akhisarem Belediyesporu zakończyło się wygraną 1:0 Lechii.
Najważniejsze, że zagraliśmy na zero z tyłu. W grze obronnej długimi fragmentami pokazywaliśmy dziś to o co nam chodzi. Jeszcze sporo pracy czeka nas, jeśli chodzi o grę ofensywną, ale po nieudanym poprzednim meczu i naprawdę ciężkich treningach dziś możemy cieszyć się z wygranej. Cieszę się również, że po powrocie po kontuzji regularnie do bramki rywali trafia Kevin Friesenbichler. Dla mnie jednak najważniejsze są wygrane całego zespołu, a mniej to kto konkretnie strzela bramki - mówił po tym meczu Jerzy Brzęczek.

Zadowolony z gry był także Rafał Janicki, który na początku przygotowań nie mógł trenować na wysokich obciążeniach wraz ze wszystkimi kolegami. -  Po moim urazie jeszcze z ubiegłego roku miło było wreszcie zagrać w meczu. Tym bardziej, że pierwszy sparing w Turcji musiałem opuścić. Czuję się jednak coraz lepiej i z każdym dniem jest poprawa. Szczerze mówiąc spodziewałem się nieco więcej po tym zespole, ale na pewno ma kilku bardzo doświadczonych zawodników. Ich ustawianie się na boisku mogło imponować - komentował środkowy obrońca.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×