Rumuński napastnik trenował ze Śląskiem w ubiegłym tygodniu. Do Wrocławia wrócił w czwartek wieczorem, a piątkowym popołudniem przeszedł testy medyczne. Ich wyniki okazały się pozytywne, a związku z tym Andrei Ciolacu mógł bez problemów podpisać z WKS-em kontrakt obowiązujący do czerwca 2016 roku, z opcją przedłużenia o kolejnych 12 miesięcy. - Przychodzę tu, by walczyć o mistrzostwo Polski. Bardzo się cieszę, że mogę kontynuować karierę w drużynie Śląska Wrocław. Nadszedł czas na zmiany i uważam, że idealnie wybrałem kolejny klub, w którym będę grał - podkreśla były napastnik Rapidu Bukareszt.
[ad=rectangle]
- Miałem inne oferty, lecz uważam, że Śląsk jest dla mnie największych wyzwaniem. Lubię to, lubię kluby, które chcą wygrywać. Nie chcę grać dla drużyny, która nie chce rywalizować o najwyższe miejsce. Chcę trofeów - tego, żeby kibice byli zadowoleni. Ważne jest dla mnie również to, że kibice Śląska potrafią zrobić fantastyczną atmosferę na stadionie. Przed przylotem do Polski obejrzałem w internecie wiele filmów z ich oprawami i dopingiem - komentował natomiast zawodnik tuż po rozpoczęciu treningów z zielono-biało-czerwonymi.
Ciolacu jest wychowankiem klubu ze stolicy Rumunii. W obecnym sezonie w barwach Rapidu rozegrał 18 meczów, w których zdobył dwie bramki i zaliczył trzy asysty. W rozgrywkach 2011/12 był wypożyczony do drugoligowej drużyny CS Otopeni, gdzie strzelił siedem goli w trzynastu spotkaniach. Występował również w reprezentacji Rumunii do lat 21. Co ciekawe, piłkarz w Rumunii miał okazję występować przeciwko swojemu aktualnemu koledze z drużyny. Chodzi o Piotra Celebana. - Jego zadaniem jako obrońcy było krycie mnie w trakcie meczu. Mogę zdradzić, że to on był górą w tym pojedynku. Miałem z nim wiele problemów. To bardzo dobry piłkarz, wiele rumuńskich klubów chciało z nim podpisać kontrakt, ale wybrał wtedy ofertę Śląska. To, że spotkałem go teraz we Wrocławiu, na pewno mi pomoże - podkreślał zawodnik.
Statystyki strzeleckie Ciolacu nie zachwycają, ale... - Lubię zdobywać gole, ale ostatnio w Rapidzie miałem nieco inne zadania. Grałem przede wszystkim dla drużyny. Moja filozofia jest taka, że ważniejsze jest dla mnie zwycięstwo zespołu niż indywidualne statystyki. Choć oczywiście najlepiej jest zarówno strzelać, jak i wygrywać - zaznaczał.
Z pozyskania tego piłkarza cieszy się Tadeusz Pawłowski. - Andrei to uniwersalny gracz, który może grać nie tylko jako napastnik, ale również jako skrzydłowy. Co więcej, ze względu na młody wiek jest bardzo rozwojowy. Cieszę się, że udało nam się podpisać z nim kontrakt jeszcze przed wyjazdem na zgrupowanie - mówi WKS-u.
W ostatnich dniach kontrakt Andrei Ciolacu z Rapidem został rozwiązany z winy klubu, co oznacza, że do Śląska Wrocław trafia jako wolny zawodnik. Rumun jest trzecim piłkarzem, którego wicelider T-Mobile Ekstraklasy pozyskał zimą. Poza nim do drużyny dołączyli pomocnicy Peter Grajciar oraz Bartosz Machaj.
W Śląsku Wrocław cały czas testowany jest jeszcze inny napastnik, Milos Lacny. Ma zagrać w sobotnim sparingu WKS-u, który odbędzie się o godzinie 12.00 na stadionie przy ulicy Oporowskiej. Rywalem zielono-biało-czerwonych będzie Górnik Łęczna. Relację live z tego meczu przeprowadzi portal SportoweFakty.pl.
Łącznie14/15: 18 2 3 547 1.093
18 spotkań 2 bramki 3 asysty bramkę zdobywa co 547 minut na boisku łącznie 1. Czytaj całość