Nie miałem układu z Żurawskim - rozmowa z Wojciechem Kowalewskim, bramkarzem Iraklisu Saloniki

W ostatnim meczu greckiej ekstraklasy Wojciecha Kowalewskiego, bramkarza Iraklisu Saloniki pokonał… Maciej Żurawski. Kowal zapewnia, że reprezentacyjnemu koledze nie dał żadnej taryfy ulgowej przy okazji gratulując mu przełomowej bramki. Z reprezentantem Polski rozmawialiśmy także o transferze do Wisły Kraków, powołaniach Leo Beenhakkera oraz poziomie ligi greckiej.

W tym artykule dowiesz się o:

Sebastian Staszewski: W meczu twojego Iraklis Saloniki z Larissą bramkę strzelił ci Maciej Żurawski. Rozmawialiście po spotkaniu?

Wojciech Kowalewski: Tak rozmawialiśmy. Ale chciałbym powiedzieć, że ja tego gola nie uznaję. Powtórki pokazały, że Maciek był na pozycji spalonej (śmiech). Bramka się oczywiście liczy i Maćkowi chciałbym pogratulować.

Może mieliście przed meczem jakiś układ?

- Jasne (śmiech). Żadnego układu nie było. To, że wybiłem piłkę pod nogi Maćka to był przypadek. "Żuraw" to napastnik i wykorzystał sytuację w jakiej się znalazł. Sporo było w tym mojej winy, bo powinienem lepiej wybić piłkę.

Iraklis w tabeli zajmuje dopiero jedenaste miejsce. Chyba nie tego spodziewałeś się po swojej drużynie podpisując latem kontrakt.

- Mamy tylko jedenaście punktów, ale nikt u nas nie myśli o tym, że Iraklis może spaść do drugiej ligi. Ja mam zresztą zapis w umowie mówiący, że w przypadku degradacji mogę rozwiązać umowę. Nasza postawa faktycznie nie jest najlepsza, ale mamy bardzo młody i niedoświadczony zespół. Brakuje doświadczenia, koncentracji i cwaniactwa. Bramki tracimy w ostatnich sekundach meczu. Prezesi obiecali jednak wzmocnienia i być może przyjdą jacyś konkretni piłkarze. Ale w spadek Iraklisu nie wierzę.

Różnica między zespołem z Salonik a Koroną Kielce jest duża?

- Wiadomo, że Iraklis nie jest topowym grecki klubem jak Panathinaikos czy AEK. Drużyny z czołówki ligi prezentują jednak poziom zbliżony do czołówki ekstraklasy, a więc Korona to dość podobny poziom co mój obecny zespół. Reszta drużyn nie prezentuje jakichś wybitnych umiejętności. Są kluby dobrze zorganizowane finansowo i sportowo, ale są drużyny, w których panuje chaos. W Grecji gra też wielu piłkarzy mających bogatą przeszłość i grę w klubach europejskich. Często mają jednak oni swoje lata. Młodych talentów, przeważnie z Ameryki Południowej, też nie brakuje. Liga grecka traktowana jest jak odskocznia na Zachód.

Masz w umowie wpisaną klauzulę odstępnego?

- Oczywiście. Zawsze nalegam o wpisanie dokładnej kwoty. Wszystko, więc zależy od moich decyzji. Kwoty zdradzić nie mogę, ale powiem, że to mniej niż milion euro.

Wisła Kraków szuka bramkarza.

- Wiem, ale nie wierzę w ten transfer. To byłby paradoks roku. Wisła mogła mnie mieć za darmo w styczniu, mogła mnie mieć w czerwcu tego roku. Nikt poważnie jednak ze mną nie rozmawiał. Więc nie sądzę, że teraz krakowianie zapłacą za mnie klauzulę odstępnego.

Liga grecka to dla ciebie epizod czy chciałbyś związać się z Iraklisem na dłużej?

- Nie myślałem nad tym. Wielkim plusem ligi greckiej jest to, że kiedy inne ligi mają przerwę zimową w Grecji ciągle się gra. Nie ma więc zastoju i ciągle jesteś w formie. To bardzo ważne. Taki system pomaga w utrzymaniu dobrej formy. Na razie więc skupiam się na lidze, a jeżeli pokażę się z dobrej strony być może zainteresuje się mną inny klub i dojdzie do transferu.

Czemu nie otrzymałeś powołania na towarzyski mecz z Irlandią w Dublinie?

- Przed meczem rozmawiałem z trenerem Ulatowskim i uznaliśmy, że nie ma sensu lecieć z Salonik na Wyspy. Ulatowski powiedział mi, że powołanych będzie tylko dwóch bramkarzy, więc mam być spokojny. Nie było sensu lecieć tyle kilometrów na tak krótkie zgrupowanie. Mecz był w środę a w sobotę miałem ligę, więc to mijałoby się z celem. Beenhakker ciągle o mnie pamięta o bierze pod uwagę w powołaniach. To dla mnie najważniejsze.

Artur Boruc i Łukasz Fabiański to pewniacy do powołań na mecze eliminacji do Mistrzostw Świata. Akceptujesz rolę trzeciego bramkarza?

- Ja widzę to inaczej. Leo powołuje tych piłkarzy jakich potrzebuje. Jeżeli będę prezentować się dobrze w lidze greckiej na pewno trener mnie zauważy i da jakąś szansę. Spotkań w eliminacjach do Mistrzostw Świata jest sporo, więc liczę na jakiś występ.

Źródło artykułu: