Odkąd klub jest własnością Tele-Foniki, czyli od 1998 roku, Wisła tylko cztery razy nie zagwarantowała sobie prawa występu w rozgrywkach UEFA. Zdarzyło się tak w sezonie 2006/2007 oraz w trzech ostatnich edycjach T-Mobile Ekstraklasy. Również w sezonie 1999/2000 krakowian zabrakło w Europie, ponieważ choć zostali mistrzem Polski, nie mogli wystąpić w el. Ligi Mistrzów ze względu na karę od UEFA za incydent z meczu z AC Parmą, gdy nóż rzucony z trybun trafił w głowę Dino Baggio.
[ad=rectangle]
- Celem sportowym na 2015 rok jest awans do fazy grupowej Ligi Europejskiej. Wisła jest naprawdę blisko powrotu do Europy i chcemy to wykorzystać. Wisła musi wrócić do Europy - stwierdził Robert Gaszyński podczas swojej pierwszej konferencji prasowej w roli sternika Białej Gwiazdy.
Również piłkarze Wisły mają chrapkę na powrót do Europy, ale kapitan Arkadiusz Głowacki tonuje nastroje: - Ten zespół wymaga przebudowy, jeśli chcemy myśleć o Lidze Europejskiej. Dla każdego z nas komfort będzie mniejszy, jeśli będzie większa rywalizacja w zespole, ale tylko dzięki temu można podnieść poziom sportowy drużyny. Widocznie prezes ma jakiś plan, skoro takie cele stawia. Będziemy walczyć o grę w europejskich pucharach, ale dalsze poczynania będą wymagały starań prezesa, aby nasze szanse mogły być większe.
36-letni "Głowa" przygotowania do rundy wiosennej rozpoczął dzień później od kolegów ze względu na problemy ze zdrowiem. - Jakieś lekkie dolegliwości się pojawiły, ale są one minimalne. Wszystko przebiega dobrze. Przed nami na pewno trudniejszy okres, ale na tym etapie przygotowań jest to normalne. Moim głównym celem jest to, aby udało mi się nie nabawić urazów, które eliminują z treningów i meczów. Chciałbym zachować ciągłość gry, a jak będzie zdrowie, to nad formą uda się popracować - mówi Głowacki o swoich celach na rundę wiosenną.