W sobotni poranek blisko 200 fanów Jagiellonii Białystok zebrało się w celu wyjazdu na Górny Śląsk, gdzie wieczorem drużyna z Białegostoku miała potykać się o ligowe punkty z Górnikiem Zabrze. W drogę do Zabrza wybrali się oni czterema autokarami, co okazało się wkrótce nie najlepszą decyzją, bowiem w okolicach Zambrowa tir na litewskich rejestracjach wykonał manewr skrętu bez włączania kierunkowskazu, co spowodowało kraksę jakiej uległ jeden z autokarów wiozących kibiców Jagiellonii.
Pojazd wpadł do rowu, w efekcie czego obrażenie odniosło siedmiu kibiców, w tym jeden doznał obrażeń kręgosłupa i helikopterem został przetransportowany do szpitala. Wówczas wiadome było już to, że kibice przyjezdni nie zdążą na planowany na godzinę 17:30 początek spotkania z Górnikiem. W tym momencie niezwykle fair zachowali się jednak działacze 14-krotnych mistrzów Polski, którzy zdecydowali się nawet o pół godziny przesunąć początek spotkania, aby wszyscy ci kibice, którzy wyszli z wypadku bez uszczerbku na zdrowiu mogli ze spokojem zdążyć na pierwszy gwizdek sędziego.
Decyzję zarządu ze zrozumieniem i uznaniem przyjęli także kibice Górnika, którzy komentarzami o treści: - Bardzo dobry ruch zarządu! Jaga trzymajcie się! - czy - Brawo za decyzję dla zarządu. Piłka nożna dla kibiców! - zgłaszali poparcie dla będących w drodze do Zabrza kibiców Jagiellonii. Zresztą fani gości nie pozostali kibicom gospodarzy dłużni. W trakcie spotkania w ich sektorze zawisł transparent o treści: - Jagiellonia wita gospodarzy - a przez całe spotkanie z sektora przyjezdnych nie padł ani jeden wulgaryzm w kierunku kibiców czy zawodników zabrzańskiego klubu. Niestety do poziomu swoich kibiców nie dostosowali się w tym meczu zawodnicy obu drużyn. Wprawdzie Górnik odniósł nad Jagiellonią zwycięstwo 1:0, ale spotkanie to stało na bardzo przeciętnym, żeby nie powiedzieć słabym poziomie.
Z zachowania działaczy Górnika i jego kibiców należy jednak brać przykład, gdyż te z soboty było dla niemalże każdego klubu doskonałym przykładem fair play.