Na półmetku sezonu Borussia Dortmund plasowała się na przedostatnim miejscu w tabeli Bundesligi. Outsider SC Freiburg w sobotę pokonał 4:1 Eintracht Frankfurt, podczas gdy żółto-czarni wywalczyli tylko jedno "oczko". Efekt? Po 18 kolejkach to drużyna Juergena Kloppa ma najmniejszą liczbę punktów.
[ad=rectangle]
- Jestem zadowolony, to był pierwszy krok w dobrym kierunku. Bayer tradycyjnie grał intensywny futbol, a my potrafiliśmy się temu przeciwstawić. Oczywiście musimy jeszcze sporo pracować i nie mam wątpliwości, że stać nas na lepszą grę, jednak zaprezentowaliśmy się solidnie i nie popełnialiśmy błędów. Udało nam się zagrać wysokim pressingiem - skomentował Klopp po spotkaniu, w którym lepsze sytuacje bramkowe stwarzali zawodnicy Bayeru Leverkusen.
- Ostatnie miejsce w tabeli? Szczerze mówiąc, w ogóle się tym nie przejmuje. Zwłaszcza że już przed pierwszym gwizdkiem byliśmy na dole tabeli. Oczywiście chcieliśmy wygrać w Leverkusen, ale dla mnie zdecydowanie ważniejsze od zwycięstwa było dostrzeżenie postępu w grze zespołu. Poza tym dystans dzielący nas od drużyn plasujących się wyżej jest naprawdę niewielki - przyznał trener na łamach RuhrNachrichten.
Opinię Kloppa podzielali po meczu jego podopieczni. - Podział punktów z Bayerem to krok naprzód. Zagraliśmy równo i solidnie, bardzo dobrze pracowaliśmy w pressingu. Poza tym drużyna z Leverkusen gra w Lidze Mistrzów, to nie jest przypadkowy rywal - ocenił Nuri Sahin. - Zajmowanie 17. albo 18. miejsca nie robi dużej różnicy. Obie te pozycje są bardzo złe, ale już wkrótce powinniśmy być wyżej - dodał Matthias Ginter.
W środę dortmundczyków czeka kolejne spotkanie ligowe. Na Signal-Iduna Park przybędzie plasujący się w górnej połówce tabeli FC Augsburg.