Tom Hateley: Zgrupowanie to nie wakacje

Na koniec obozu w Turcji Śląsk Wrocław odniósł pewnie i przekonywujące zwycięstwo z zespołem z austriackiej Bundesligi. - Najważniejsze dla nas było to, żeby wygrać - mówi Tom Hateley.

Artur Długosz
Artur Długosz
W sobotę Śląsk Wrocław rozegrał ostatni sparing podczas obozu w Turcji. Po weekendzie piłkarze wicelidera T-Mobile Ekstraklasy wracają do domu i będą się już przygotowywać na własnych obiektach. Zielono-biało-czerwoni sezon w 2015 roku zaczną trochę szybciej niż inne zespoły, bo już 12 lutego w ćwierćfinale Pucharu Polski zmierzą się z Legią Warszawa.
- Za nami dobry obóz przygotowawczy, na którym ciężko trenowaliśmy dwa razy dziennie. W sobotę rozegraliśmy ostatni mecz sparingowy i najważniejsze dla nas było to, żeby go wygrać - mówi Tom Hateley. - Na zgrupowaniu chodzi o ciężką pracę, bo to na pewno nie są wakacje. Jesteśmy tu z innych powodów. Mieliśmy po dwa treningi dziennie na boisku lub siłowni i tak właśnie miało być. Teraz przygotowujemy się do pierwszego meczu z Legią. Zwycięstwo w sparingu było najlepszym możliwym zakończeniem obozu przygotowawczego, bo zwyciężyliśmy i zdobyliśmy trzy gole - dodaje pomocnik WKS-u.

Podczas zgrupowania Tadeusz Pawłowski swoim zawodnikom dał mocno w kość. Wszystko to po to, aby jego podopieczni byli optymalnie przygotowani już na sam początek zmagań. - To jest powód całej tej ciężkiej pracy, aby być gotowym do starciu nowej rundy. Najważniejsze, że wszyscy są gotowi do gry. Nie mamy żadnej kontuzji. Zostawiamy teraz za sobą mecze sparingowe i jesteśmy gotowi na Legię. Wszyscy są przygotowani do nadchodzących spotkań - podsumował Hateley.

Tadeusz Pawłowski: Chłopcy nabrali pewności siebie

Czy Tom Hateley powinien grać w podstawowym składzie Śląska Wrocław?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×