Puchar Anglii: Liverpool w ćwierćfinale. Niespodzianka na Ewood Park

East News
East News

Liverpool FC dołączył do drużyn, które awansowały do ćwierćfinału Pucharu Anglii. The Reds ograli na Selhurst Park Crystal Palace 2:1.

Na Ewood Park doszło do niespodzianki. Do ćwierćfinału nie awansowała drużyna z Premier League Stoke City, lecz Blackburn Rovers, chociaż początek meczu wskazywał na The Potters. Ci już w 10. minucie za sprawą Petera Croucha objęli prowadzenie. Jednak jeszcze w pierwszej połowie gospodarze zdobyli dwie bramki, a po zmianie stron dorzucili dwie kolejne i wygrali 4:1. Bohaterem spotkania został Joshua King, reprezentant Norwegii, któremu co chwilę przyplątują się w tym sezonie urazy. Tym razem King zagrał jeden z najlepszych meczów w dorosłej piłce i w pojedynkę wyeliminował Stoke z Pucharu Anglii. 
[ad=rectangle]
Mimo gola zdobytego w ostatnim pojedynku Liverpoolu Mario Balotelli znów musiał zadowolić się miejscem na ławce rezerwowych. Daniel Sturridge miał być żądłem The Reds w meczu z Crystal Palace na Selhurst Park. Tymczasem po kwadransie to Orły prowadziły 1:0. Simon Mignolet pierwszy strzał obronił, lecz wobec dobitki Fraizera Campbella był już bezradny. Lepiej w tej sytuacji mógł zachować się Martin Skrtel.

Kilka chwil później mogło paść wyrównanie, gdyby tylko Adam Lallana wykorzystał dogodną okazję i pokonał Juliana Speroniego. Lepszy jednak w tej sytuacji okazał się golkiper Crystal Palace. Kolejne minuty to kolejne okazje dla The Reds. Brakowało jednak wykończenia i na drugą połowę zameldował się Balotelli. Kilka minut później padło wyrównanie, ale gola nie uzyskał Włoch, lecz Sturridge. Jego mocny wolej po podaniu Jordana Hendersona ugrzązł w siatce rywali.

Już w 58. minucie goście prowadzili 2:1. Z rzutu wolnego silnie przymierzył Balotelli. Ten strzał Speroni jeszcze odbił, ale dobitka okazała się dla niego nieosiągalna. Adam Lallana trafił do jego siatki. Po tym golu Liverpool cofnął się do defensywy i wyczekiwał to, co zrobią miejscowi. Orłów nie było jednak już stać na kolejną bramkę i przegrali 1:2. The Reds awansowali do ćwierćfinałów.

Blackburn Rovers - Stoke City 4:1 (2:1)
0:1 - Peter Crouch 10'
1:1 - Joshua King 36'
2:1 - Rudy Gestede (k.) 45'
3:1 - Joshua King 51'
4:1 - Joshua King 55'

Derby County - Reading 1:2 (0:0)
0:1 - Hal Robson-Kanu 52'
1:1 - Darren Bent 60'
1:2 - Aiyegbeni Yakubu 81'

Crystal Palace - Liverpool FC 1:2 (1:0)
1:0 - Fraizer Campbell 15'
1:1 - Daniel Sturridge 50'
1:2 - Adam Lallana 58'

Składy:

Crystal Palace: Julian Speroni - Joel Ward, Brede Hangeland, Scott Dann, Martin Kelly (64' Adlene Guedioura), Yannick Bolasie (72' Wilfried Zaha), Joe Ledley, Pape Souare, Dwight Gayle, Marouane Chamakh (46' Jason Puncheon), Fraizer Campbell.

Liverpool: Simon Mignolet - Emre Can, Martin Skrtel, Mamadou Sakho, Lazar Marković (46' Mario Balotelli), Joe Allen, Jordan Henderson, Alberto Moreno, Adam Lallana, Daniel Sturridge (78' Rickie Lambert), Philippe Coutinho (78' Dejan Lovren).

Żółte kartki: Marouane Chamakh (Crystal Palace) oraz Jordan Henderson, Emre Can, Simon Mignolet (Liverpool).

Sędzia: Robert Madley.

Komentarze (10)
Valkovia
15.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Liwerpuul gra piach,student co ty bierzesz??? ;DDD 
avatar
Apator Fan
14.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Zasłużone zwycięstwo Liverpoolu.Wynik wydaje się na styku,ale wyraźną przewagę mieli The Reds.Sturridge po raz kolejny pokazuje,że miałem rację co do niego.Do tego Balloteli gra coraz lepiej.O Czytaj całość