Jednak wcale tak być nie musiało.
Polak w ostatnich meczach ligowych wrócił bowiem na ławkę rezerwowych, trener Frank de Boer po serii niepowodzeń na krajowym podwórku postanowił zmienić nieco system gry i na szpicy wystawiać zawodnika, który lepiej utrzymuje się przy piłce. To Lasse Schoene, który pewnie zagrałby też z Legią, gdyby był w pełni gotowy. Jak zdradził po meczu Frank de Boer, tak jednak nie było.
[ad=rectangle]
Holender postawił więc na reprezentanta Polski. - Również dlatego, że to był mecz przeciwko drużynie z Polski. Stanowiło do dla Arka dodatkowy bodziec do dobrego występu - tłumaczył de Boer. - Milik pracował bardzo ciężko. Owszem, tracił czasami piłkę, właśnie dlatego graliśmy ostatnio z Lasse. Jestem jednak usatysfakcjonowany, strzelił przecież gola - powiedział de Boer.
Warto dodać, że to było pierwsze trafienie 21-latka w historii jego występów z Legią Warszawa.
Ajax pokonał w czwartek Legię 1:0. Rewanż 26 lutego w Warszawie.
Z Amsterdamu Jacek Stańczyk, WP.PL