LE: Mario Balotelli wyszedł przed szereg? Steven Gerrard skrytykował napastnika The Reds

Zdaniem żywej legendy Liverpoolu Mario Balotelli nie powinien wykonywać rzutu karnego w meczu Ligi Europejskiej przeciwko Besiktasowi Stambuł, który wicemistrz Anglii wygrał 1:0.

Konrad Kostorz
Konrad Kostorz
W 84. minucie spotkania na Anfield przy stanie 0:0 Jordon Ibe został sfaulowany w polu karnym i Liverpool otrzymał szansę zdobycia gola z rzutu karnego. Piłkę do rąk wziął Jordan Henderson, ale strzelać na bramkę miał ochotę także Mario Balotelli. Włoch podszedł do środkowego pomocnika i zabrał mu futbolówkę, po czym zachował zimną krew i wykorzystał jedenastkę.
Zachowanie 24-letniego napastnika nie przypadło do gustu Stevenowi Gerrardowi. Kapitan The Reds z powodu kontuzji nie mógł pojawić się na boisku i występował w roli eksperta telewizyjnego. - Karnego powinien strzelać Jordan, to on był wyznaczony. Mario zachował się trochę nieodpowiednio, okazał brak szacunku. Oczywiście to świetnie, że trafił, jednak nie jest dobrze oglądać takie obrazki - skomentował.

Henderson po końcowym gwizdku starał się bagatelizować całą sytuację. - Chciałem strzelać, ale Mario czuł się bardzo pewnie, a w przeszłości wykonywał już bardzo ważne jedenastki - przyznał piłkarz, a menedżer Brendan Rodgers skupiał się na odniesionym zwycięstwie: - Mam w składzie wielu świetnych wykonawców jedenastek: Jordana, Mario czy Rickiego Lamberta. Ważne, że pokazaliśmy ducha drużyny i wygraliśmy.

Dla "Super Mario" gol zdobyty przeciwko Besiktasowi był dopiero 4. trafieniem dla Liverpoolu w 22. oficjalnym występie. Napastnik trafił także w ostatnim ligowym meczu The Reds przeciwko Tottenhamowi (3:2).

LE: Skromne zwycięstwa Liverpoolu i Sevilli, sześć goli w Glasgow, remis na White Hart Lane

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×