Tradycji stało się zadość - relacja z meczu Lech Poznań - Ruch Chorzów

Zdjęcie okładkowe artykułu:  /
/
zdjęcie autora artykułu

Ruch Chorzów po raz siódmy z rzędu przegrał w wyjazdowym meczu z Lechem Poznań. Tym razem Kolejorz pokonał Niebieskich 2:1.

W tym artykule dowiesz się o:

Z powodu kilku urazów trener Maciej Skorża zdecydował się w środku pola wystawić Jakub Serafin dla którego był to debiut w T-Mobile Ekstraklasie. 18-letni zawodnik już w 6. minucie popisał się kapitalnym kilkudziesięciu metrowym podaniem do Gergo Lovrencsicsa, ten płasko dośrodkował w pole karne, gdzie świetnie odnalazł się Zaur Sadajew i z bliskiej odległości umieścił piłkę w siatce.

Kwadrans później powinno być 2:0. Czeczeński napastnik Lecha Poznań został sfaulowany w polu karnym i sędzia Mariusz Złotek zdecydował się podyktować jedenastkę. Do piłki podszedł Marcin Kamiński, ale Matus Putnocky zdołał obronić jego strzał. Warto odnotować, że to drugi zmarnowany rzut karny przez "Kamyka". Pierwszy raz lechita pomylił się w… Chorzowie podczas meczu rundy jesiennej. [ad=rectangle] W kolejnych minutach odważniej zaatakował Ruch, który mógł nawet doprowadzić do wyrównania. Najpierw z narożnika pola karnego uderzył Marek Zieńczuk, a po chwili po dobrym podaniu Grzegorza Kuświka w dogodnej sytuacji znalazł się Bartłomiej Babiarz. W obu przypadkach skutecznie interweniował jednak Maciej Gostomski. Lech zdołał opanować sytuację i w 34. minucie podwyższył prowadzenie. Tomasz Kędziora dośrodkował w pole karne, a Kasper Hamalainen strzałem głową pokonał Putnocky’ego.

Drugą połowę od ataków rozpoczęli goście. Już kilkadziesiąt sekund po wznowieniu gry Kuświk wyłożył piłkę Zieńczukowi, a jego groźny strzał z trudem obronił Gostomski. Obaj zawodnicy w krótkim odstępie czasu oddali jeszcze po jednym uderzeniu. Bramkarz Kolejorza nie dał się jednak zaskoczyć.

Później tempo meczu spadło i brakowało sytuacji strzeleckich. W 78. minucie chorzowianie zdobyli kontaktowego gola. Sędzia podyktował rzut karny za faul Gergo Lovrencsicsa na Rolandzie Gigołajewie, a jedenastkę na bramkę zamienił Filip Starzyński. Chorzowianie starali się atakować i doprowadzić do wyrównana, ale defensywa Lecha była czujna i nie dała się zaskoczyć. Gospodarze mogli wyprowadzić kilka groźnych kontr, które jednak nie przyniosły bramek.

Lech Poznań - Ruch Chorzów 2:1 (2:0) 1:0 - Sadajew 6' 2:0 - Hamalainen 34' 2:1 - Starzyński (k.) 78'

Składy:  Lech Poznań: 

Maciej Gostomski - Tomasz Kędziora, Marcin Kamiński, Paulus Arajuuri, Barry Douglas - Jakub Serafin (65' Tamas Kadar), Łukasz Trałka - Gergo Lovrencsics, Kasper Hamalainen, Szymon Pawłowski (85' Dariusz Formella) - Zaur Sadajew (70' Dawid Kownacki).

Ruch Chorzów: Matus Putnocky - Martin Konczkowski, Rafał Grodzicki, Piotr Stawarczyk, Roland Gigołajew (88' Mateusz Kwiatkowski) - Łukasz Surma, Bartłomiej Babiarz (76' Eduards Visnakovs) - Jakub Kowalski (46' Paweł Oleksy), Filip Starzyński, Marek Zieńczuk - Grzegorz Kuświk.

Żółta kartka: Kuświk (Ruch).

Sędzia: Mariusz Złotek (Gorzyce).

Widzów: 16 672.

[event_poll=28366]

Źródło artykułu:
Komentarze (5)
Jab
22.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ważne 3 punkty ale chaos w grze był prawie taki sam jak za czasów Rumaka . Pocieszające jest to , że bramki padły po świetnie przeprowadzonych akcjach co pozwala mieć nadzieję , że Lech będzie Czytaj całość
avatar
MateoKSF
22.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ważne 3 punkty.Włączamy się do walki o mistrza na serio.Brawo wielki KKS!!!  
avatar
Kris_IV
22.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mecz słaby, Lech w drugich 45 minutach wyglądał jak cień drużyny z pierwszej połówki, a Ruch obiektywnie patrząc nie był z pewnością drużyną gorszą. Cieszy wynik i 3 punkty, bo wygrywać trzeba Czytaj całość
avatar
ogi30
22.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pierwsza połowa całkiem fajna i to wykonaniu obu zespołów,ale na drugą połowę wyszła już drużyna zupełnie inna niz Kolejorz! Muszą popracować na drugimi połowami,bo czarno to widzę w dalszych m Czytaj całość