Dla zespołu z Imtech-Arena porażka na Allianz Arena różnicą ośmiu goli była bardzo bolesnym ciosem. Tak dużej różnicy w spotkaniu Bundesligi nie było od 15 lat, a trener otwarcie przyznawał, że obawiał się, iż Bayern zdobędzie dziesięć goli.
[ad=rectangle]
Pojedynek z plasującą się w czołówce Borussią okazał się wyrównanym widowiskiem. W pierwszej połowie kibice nie narzekali na nudę, ale dogodnych sytuacji strzeleckich brakowało. Podopieczni Josefa Zinnbauera grali tym razem solidnie w defensywie i nie dopuszczali Gladbach pod bramkę Jaroslava Drobnego.
Po przerwie obie ekipy wciąż toczyły zacięty bój i wiele wskazywało na to, że dojdzie do bezbramkowego remisu. Wystarczyła jednak tylko jedna szybka akcja HSV, by Yann Sommer skapitulował. Szwajcara precyzyjnym technicznym strzałem z 18 metrów pokonał Zoltan Stieber, do którego podawał Artjoms Rudnevs, wprowadzony za kontuzjowanego Ivicę Olicia.
Miejscowych sekundy dzieliły od zgarnięcia kompletu punktów i oddalenia się od strefy spadkowej. W drugiej minucie doliczonego czasu gry po centrze Maxa Kruse z rzutu rożnego pojedynek powietrzny wygrał jednak dżoker Branimir Hrgota i uderzeniem głową pokonał Drobnego.
Drużyna Luciena Favre'a do Bayernu traci już 18 punktów, ale utrzymuje się na podium. Hamburczycy zajmują 14. pozycję.
Hamburger SV - Borussia M'gladbach 1:1 (0:0)
1:0 - Stieber 73'
1:1 - Hrgota 90+2'
Składy:
HSV: Drobny - Diekmeier, Djourou, Rajković, Ostrzolek - Kacar (85' Westermann), Jiracek - Mueller, Stieber, Gouaida (77' Goetz) - Olić (25' Rudnevs).
Gladbach: Sommer - Korb, Stranzl, Jantschke, Korb - Kramer (79' Hrgota), Nordtveit - Hahn (76' Hazard), Herrmann, Traore (61' Raffael) - Kruse.