Mateusz Wrana strzelił bramkę uczestnikowi Ligi Mistrzów. "Nie ma co popadać w zachwyt"
Podczas zgrupowania w Turcji ekipa GKS-u Tychy zmierzyła się w meczu sparingowym z Szachtarem Donieck. Ślązacy pokazali się z dobrej strony, ale musieli uznać wyższość rywali.
Skład w jakim Szachtar wystąpił w sparingu zrobił wrażenie na piłkarzach tyskiego klubu. Zawodnicy GKS-u wstydu nie przynieśli i stawili opór bardziej utytułowanemu rywalowi. - Oczywiście, jest to duże przeżycie dla każdego z nas. Na boisku nie mogliśmy patrzeć na nich, że grali w Lidze Mistrzów, tylko staraliśmy się grać jak równy z równym. To miłe przeżycie strzelić bramkę Szachtarowi, ale nie ma co popadać w zachwyt. Ciężka praca, którą wykonujemy z trenerami przynosi owoce. Oby tak dalej - ocenił Wrana, który zdobył jedyną bramkę dla GKS-u.
Piłkarze tyskiego zespołu przebywają na zgrupowaniu w Turcji, które jest ostatnim etapem przygotowań do rundy wiosennej. Trener Tomasz Hajto sprawił swoim podopiecznym ciężkie osiem tygodni treningów. - Na początku myślałem, że będzie troszeczkę lżej, ale trenerzy po pierwszym dniu obozu wybili mi to z głowy. Jest naprawdę mega ciężko, mamy jeden dzień wolnego, a potem czeka nas kolejny tydzień pracy - przyznał Wrana.