Przemysław Trytko: Czujemy mały niedosyt
Punkt z Legią to cenna zdobycz, ale z drugiej strony nie można zapominać, że trener Henning Berg posłał do gry rezerwowy skład mistrzów Polski, z którym drugi raz w tym sezonie Korona nie wygrała.
Korona w starciu z Wojskowymi musiała sobie radzić bez pauzującego za kartki Olivier Kapo. Nie pierwszy raz okazało się, że brak Francuza utrudnia gospodarzom między innymi utrzymanie piłki pod bramką drużyny przeciwnej. A i sam Trytko musi się zdecydowanie mocniej napracować. - Nie ma co ukrywać, że będąc z przodu samemu można co prawda powalczyć, ale już samo to przepychanie się, podskakiwanie kosztuje strasznie wiele energii. Oczywiście, że przydaje się ktoś z kim można pograć. Nie będziemy jednak płakać, że "Oli" nie zagrał - przyznał.
Celem podopiecznych Ryszarda Tarasiewicza cały czas pozostaje wywalczenie miejsca w grupie mistrzowskiej. Obecnie do ósmej pozycji kielczanie tracą sześć punktów. Nie uda się zrealizować tego celu samymi remisami. Piłkarze o tym doskonale wiedzą. - Jeżeli nie będziemy wygrywać to siłą rzeczy nie awansujemy do pierwszej ósemki.