Rafał Grodzicki: W końcówce Lech bronił się jak tylko mógł

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Ruch rozegrał w Poznaniu bardzo słabą pierwszą połowę, mimo to miał realną szansę na remis. Rafał Grodzicki żałuje, że nie udało się wyrównać, wskazując, że w końcówce Lechowi brakowało już sił.

- Pierwsza część w naszym wykonaniu była nieudana. Od czasu do czasu przechodziliśmy do przodu i wydawało się, że nastąpi przebudzenie, ale to były pozory, bo sami nie wierzyliśmy, że możemy coś ugrać. Dopiero przerwa, w której powiedzieliśmy sobie kilka mocniejszych słów, spowodowała, że w drugiej połowie było już lepiej - stwierdził Rafał Grodzicki.

W 78. minucie podopieczni Waldemara Fornalika zdobyli bramkę kontaktową (po rzucie karnym wykorzystanym przez Filipa Starzyńskiego) i w ostatnim kwadransie mogli nawet wywalczyć remis. - W moim odczuciu Lech w końcówce bronił się jak tylko mógł, próbował się utrzymać przy piłce, ale w większości sytuacji lądowała ona u bramkarza, a on musiał szukać długich zagrań. Dużym plusem w naszej postawie po zmianie stron były zwycięskie pojedynki główkowe, co pozwalało nam stwarzać sytuacje - dodał doświadczony defensor. [ad=rectangle] Ogólna ocena występu Niebieskich nie jest jednak zbyt wysoka. - Można oczywiście chwalić Lecha i jego bramkarza za dobre interwencje, ale tego dnia my spisaliśmy się słabo - zaznaczył Grodzicki.

Przed niedzielnym starciem Ruch miał na koncie sześć wyjazdowych porażek z Kolejorzem z rzędu. Czy ta niekorzystna statystyka mogła jakoś usztywnić drużynę? - Przed spotkaniem powtarzaliśmy sobie, że to nas nie może sparaliżować i wpłynąć na naszą grę. Jak widać jednak - zwłaszcza biorąc pod uwagę pierwszą połowę - miało to spore znaczenie. Żałujemy, bo przed przerwą pozwoliliśmy Lechowi na zbyt wiele. W drugiej części wypadliśmy już nieźle, ale to dało nam tylko bramkę kontaktową - zakończył.

Źródło artykułu:
Komentarze (8)
Zbigniew Fryczyński
24.02.2015
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
No i co takiego się wydarzyło na początku tej drugiej połowy?? mieli setkę za setką? ten kilku minutowy zryw, no faktycznie kosmos:). Lech gra obecnie na jakieś 60% możliwości i to jest fakt,al Czytaj całość
Zbigniew Fryczyński
24.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tak tak kolego Grodzicki i wtedy się obudziłeś :) Jak byście zagrali w pierwszej połowie tak jak w drugiej to różnica byłaby taka, że nie skończyłaby się ona 2:0, a 4:0. Najgroźniejszy to Ruch Czytaj całość