Bundesliga: Kirch świetnie zastąpił Piszczka, Mchitarjan przerwał katastrofalną serię

Oliver Kirch nieoczekiwanie zajął miejsce Łukasza Piszczka na prawej stronie obrony Borussii Dortmund i nie zawiódł oczekiwań. Wreszcie w tym sezonie na listę strzelców wpisał się Henrich Mchitarjan.

Kiedy Łukasz Piszczek wypadł z gry na ponad miesiąc, sądzono, że z uwagi na równoczesną absencję Kevina Grosskreutza jego zastępcą zostanie Sokratis Papastathopoulos. W sobotniej potyczce Grek nie mógł jednak wystąpić z uwagi na uraz i Juergen Klopp posłał na murawę Olivera Kircha. Dla 32-latka, który nominalnie jest defensywnym pomocnikiem, były to pierwsze w karierze derby Zagłębia Ruhry i jakże udane.

Kirch za wygrany przez Borussię Dortmund 3:0 pojedynek z Schalke 04 Gelsenkirchen otrzymał znakomite noty. Serwis DerWesten przyznał mu "2" (gdzie "1" - najlepsza ocena, "6" - najgorsza), podkreślając, że uniknął błędów w obronie, udanie rozpoczynał akcje ofensywne zespołu, przydawał się także w grze ofensywnej i groźnie dośrodkowywał w pole karne rywala. Wypadł nie gorzej niż Neven Subotić oraz Marcel Schmelzer i wszystko wskazuje na to, że trener będzie na niego stawiał w kolejnych meczach.
[ad=rectangle]
Po końcowym gwizdku derbów najwięcej mówiono o Pierre-Emericku Aubameyangu i Marco Reusie, ale najbardziej zadowolony był Henrich Mchitarjan. Ormianin w 23. kolejce zdobył bowiem pierwszego gola w sezonie! Potrzebował na to aż 1136 minut spędzonych na murawie, podczas gdy w poprzedniej edycji Bundesligi wpisał się na listę strzelców aż 9-krotnie. Co więcej, "Miki" podawał do "Auby" przy golu na 1:0 i zaliczył tym samym drugą asystę w sezonie.

Do przełamania katastrofalnej passy przez ofensywnego pomocnika po meczu nawiązywał trener BVB. - Pojedynek w Turynie był dla niego ogromnym krokiem wprzód, chociaż nie pokazał jeszcze wszystkich swoich możliwości. Derby pod względem taktycznym i pracy w defensywie były jego najlepszym występem w Borussii, do tego nieustannie podkręcał tempo naszych akcji - komplementował Mchitarjana Klopp.

Były gracz Szachtara Donieck korzystając z absencji Kevina Kampla powrócił do podstawowego składu i może pozostać w nim na dłużej. Jego konkurentem obok Słoweńca jest też Jakub Błaszczykowski, który być może już we wtorek przeciwko Dynamu Drezno w 1/8 finału Pucharu Niemiec znajdzie się w wyjściowej "11".

Komentarze (0)