Przed rozpoczęciem poniedziałkowego szlagieru Serie A Juventus Turyn satysfakcjonował podział punktów z uwagi na znaczną przewagę w tabeli nad AS Romą. Kiedy jednak Stara Dama objęła prowadzenie w 64. minucie i grała jedenastu przeciwko dziesięciu, wydawało się, że zgarnie komplet "oczek". Ostatecznie po trafieniu Seydou Keity Giallorossi zdołali odrobić stratę i zremisowali 1:1.
[ad=rectangle]
- Schodziliśmy z murawy bardzo źli, zwłaszcza że to już nasz trzeci z rzędu wyjazdowy remis. Aż do 70. minuty byłem bardzo zadowolony z postawy zespołu, graliśmy naprawdę dobrze i nie pozwalaliśmy Romie na stwarzanie dogodnych sytuacji. Później jednak było już znacznie słabiej i mogliśmy nawet przegrać to spotkanie - skomentował Massimiliano Allegri.
Na 13 kolejek przed końcem sezonu Juventus ma w dorobku 9 punktów więcej od Romy, a SSC Napoli wyprzedza o 13 "oczek". - Nie możemy pozwolić sobie na utratę koncentracji, nawet jeśli nasza przewaga jest spora i mamy lepszy bilans bezpośrednich meczów z rzymianami. Przede wszystkim musimy przestać tracić gole, ostatnio pozwalamy przeciwnikom zbyt łatwo wpisywać się na listę strzelców - stwierdził trener na łamach goal.com.
Jedynego gola dla Juventusu zdobył w poniedziałek Carlos Tevez, który kapitalnie przymierzył z rzutu wolnego. - Podczas treningów podpatrywałem trochę Pirlo, który jest moim wzorem pod tym względem. Zdołałem skopiować jego wyczyn, ale kiedy Andrea powróci do gry, znów on będzie egzekwował wolne - uśmiechał się Argentyńczyk, który z wyniku również nie był zadowolony: - Nie możemy w ważnych meczach rozgrywać tak słabych ostatnich 20 minut.
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)