Bundesliga: Bayer Leverkusen złamał opór beniaminka i zbliżył się do podium

nie od dziś. Dziś zaliczył dwie asysty i naprawdę nie mogę zrozumieć uporu Schmidta, który egzekutorem rzutów rożnych mianował Calhanoglu, a ten o dośrodkowywaniu wie mniej więcej tyle, co piłkarz 2-3 ligowca. Gonzalo kapitalnie radzi sobie w roli ofensywnego pomocnika, udowodnił to w drugiej połowie, gdy jego zadania defensywne przejął wchodzący z ławki Rolfes, wcześniej Castro był kompletnie niewidoczny i jego kontakty z piłką można było policzyć na palcach obu rąk. Kolejny absolutnie fatalny mecz Drimicia, każdy z piłkarzy Leverkusen grał dość miernie (może oprócz Topraka oraz Spahicia, który jednak dość wcześnie zszedł z boiska), ale postawa Szwajcara szczególnie rzuciła mi się w oczy. Pomysł na granie dwójką Kiessling - Drimić wydaje się nietrafiony, gdy wszedł Brandt gra Aptekarzy zaczęła się o wiele lepiej układać. Obecnie jestem zwolennikiem zostawienia Josipa na ławce i regularnym wystawianiu Kiesslinga, jak to się działo do tej pory. Stefan jest w każdym meczu najciężej pracującym zawodnikiem na boisku i daje drużynie o wiele więcej niż Drimić. Trafnie dziś powiedział jeden z komentatorów - gdyby Kiessling był ustawiany w obecnym formacie Schmidta na pomocy, to byłby to pomocnik kompletny.