Nie tak tyszanie wyobrażali sobie początek rundy wiosennej. GKS Tychy dobrze prezentował się w sparingach i na mecz z Arka Gdynia jechał z nastawieniem walki o trzy punkty. Plany Ślązaków zostały jednak brutalnie zweryfikowane. W 31. minucie czerwoną kartkę otrzymał Muhamed Omić, lecz goście zdołali utrzymać bezbramkowy wynik do przerwy.
[ad=rectangle]
W drugiej połowie dominowała już Arka, która zdołała strzelić cztery bramki. - Ciężko teraz wskazać jednoznacznie przyczynę tej porażki. Na pewno jakiś wpływ na przebieg tego meczu mogła mieć czerwona kartka dla Muhameda. Nikt z nas nie ma jednak pretensji do niego o tę sytuację. Tym bardziej, że kartka wzbudziła sporo kontrowersji, ale bez obejrzenia powtórki nie podejmuję się jednoznacznej oceny decyzji sędziego - przyznał Mateusz Grzybek.
18-latek mecz przeciwko Arce rozpoczął w pomocy, lecz po czerwonej kartce dla Omicia grał jako obrońca. Młody zawodnik GKS-u Tychy nie ukrywa, że w kolejnych spotkaniach jego zespół nie będzie myślał o nieudanym meczu w Gdyni. - Nie możemy długo rozpamiętywać tego meczu. Musimy szybko wyciągnąć z niego wnioski, zapomnieć i skupiać się już na spotkaniu z Widzewem Łódź - powiedział młodzieżowy reprezentant Polski.