Jan Tomaszewski: Nie przegrajmy z Irlandią i będzie dobrze

Wielkimi krokami zbliża się mecz reprezentacji Polski z Irlandią w ramach eliminacji do Euro 2016. - Jak będzie zwycięstwo, to można szampany otwierać - mówi Jan Tomaszewski.

29 marca w Dublinie reprezentacja Polski zmierzy się z Irlandią. To będzie ważne spotkanie w kontekście sytuacji w naszej grupie eliminacji do Euro 2016. Przed tym meczem Adamowi Nawałce problemów na pewno nie brakuje. Wszystko przez kontuzje, których nabawili się niektórzy z kadrowiczów. Inni, jak choćby Łukasz Szukała, zmienili kluby.
[ad=rectangle]

Jeśli chodzi o Szukałę, gra cały czas. Nawet bramki tam strzela. Niech gra, bo tu o to chodzi. On wychodząc tam na boisko, też ma stres przed tymi szejkami. Tam też na niego patrzą. Sądzę i jestem przekonany, że Adam zna jego treningi i jeżeli one nie są wystarczające, to na pewno mu podrzucił co ma robić indywidualnie. Jestem przekonany, że on będzie przygotowany perfekcyjnie. Najważniejsze, że gra - mówi portalowi SportoweFakty.pl Jan Tomaszewski.

Na prawej stronie defensywy zabraknie Łukasza Piszczka. - Ogromną stratą jest brak Piszczka. Nie wiem, kto będzie za niego grał, to już Adama problem, ale moim zdaniem dojście Jakuba Błaszczykowskiego wyrówna tę prawą stronę. Niech gra co swoje, on jest potrzebny. Prawa strona się wyrównuje - komentuje były reprezentant Polski.

Czy po meczu z Irlandią piłkarze reprezentacji Polski będą mieli powody do zadowolenia?
Czy po meczu z Irlandią piłkarze reprezentacji Polski będą mieli powody do zadowolenia?

Co do lewej strony polskiej drużyny narodowej, Jan Tomaszewski liczy na pomoc... Henninga Berga. - Na pewno problem będzie z lewą stroną, ale ja cały czas liczę na to, że Berg jakoś pomoże tej reprezentacji i Michał Żyro zacznie grać po lewej stronie w drużynie. Na obronie jest Wawrzyniak, nie zapominajmy, że on pokonał Niemców - wyjaśnia bohater z Wembley.

- Grosicki pewnie nie, bo jeszcze nie doszedł. Wróci Błaszczykowski. Po lewej stronie Berg musi pomóc, bo jak ja widzę Żyro na prawej stronie... On jest takie pokrętło, że nie tylko potrafi biegać i walczyć, ale i wrzucić piłkę - dodaje.

Mimo wszystko Jan Tomaszewski jest przekonany, że w Dublinie Biało-Czerwoni uzyskają dobry rezultat. - Jeśli - odpukać - nie będzie żadnych francowatych kontuzji znowu, to jestem przekonany, że z Irlandią nie przegramy, a to jest chyba najważniejsze. Nie mówię o zwycięstwie. Na razie nie przegrajmy tego meczu i będzie dobrze. Jak będzie zwycięstwo, to można szampany otwierać - podsumował legendarny bramkarz.

Źródło artykułu: