Kolejny rekord frekwencji w Bielsku-Białej (foto)

Podbeskidzie Bielsko-Biała zremisowało w meczu 23. kolejki T-Mobile Ekstraklasy z Koroną Kielce 2:2. Spotkanie to z wysokości trybun obserwowała rekordowa liczba widzów.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
Klub z okazji Dnia Kobiet przygotował specjalną ofertę dla wszystkich pań obecnych na stadionie. Każda z nich mogła odwiedzić Strefę Kobiet, w której prowadzone były konsultacje fryzjerskie, kosmetyczne, profesjonalne badanie skóry oraz masaże. Dodatkowo przedstawicielki płci pięknej otrzymały po wejściu na stadion okazjonalnego kwiatka.
Dwa tygodnie temu na mecz z Cracovią otwarto wschodnią trybunę stadionu Górali. To sprawiło, że pojedynek ten oglądało 4 568 kibiców. Był to rekord frekwencji na meczu Podbeskidzia w najwyższej klasie rozgrywkowej. Niedzielne starcie przeciwko Koronie Kielce oglądało 4 875 fanów, co jest nowym najlepszym frekwencyjnym wynikiem w historii występów Górali w ekstraklasie.
Po otwarciu trybuny od strony ulicy Żywieckiej, pojemność stadionu Podbeskidzia wzrosła do blisko 7 000 miejsc. W najbliższych tygodniach można się zatem spodziewać kolejnych frekwencyjnych rekordów podczas meczów rozgrywanych w Bielsku-Białej. Do tej pory dwanaście domowych meczów Górali oglądało łącznie 41 685 osób, co daje średnio 3 474 osoby na mecz.
Kibice zgromadzeni na trybunach nie mogli narzekać na brak emocji. Podbeskidzie, po golu strzelonym w końcówce spotkania przez Macieja Korzyma, zremisowało z Koroną Kielce 2:2. Wcześniej piękną bramkę dla Górali zdobył Marek Sokołowski. Z kolei dla kielczan trafili Rafael Porcellis i Luis Carlos.
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×