Wiśle Kraków wiatr w oczy

To już nieuniknione - Wisła Kraków będzie musiała wypłacić Adamowi Mandziarze ponad 700 tys. euro z tytułu usługi konsultingowych, które ten przed laty świadczył Białej Gwieździe.

Maciej Kmita
Maciej Kmita
Chodzi dokładnie 723 266 euro, czyli blisko trzy miliony złotych. To należność (plus odsetki) za usługi konsultingowe, które Adam Mandziara świadczył Wiśle w latach 2001-2005 między innymi przy okazji transferów Kamila Kosowskiego do 1.FC Kaiserslautern i Macieja Żurawskiego do Celtiku Glasgow oraz Jakuba Błaszczykowskiego z KS-u Częstochowa do Wisły.
W listopadzie minionego roku sąd polubowny uznał roszczenia Mandziary wobec Wisły, która skorzystała ze ścieżki apelacyjnej, a teraz przegrała w ostatniej instancji. Prezes Robert Gaszyński na razie nie chce szerzej komentować sprawy: - Poczekajmy na realne konsekwencje tej decyzji. Czekamy na opinię naszego pełnomocnika, który uczestniczył w rozprawie.

Marnym, ale jednak pocieszeniem dla klubu z Reymonta 22 jest to, że będzie musiał znaleźć nie 720 tys. euro, a "jedynie" 420 tys. euro. Już w 2012 roku UEFA zamroziła bowiem mu wypłatę 300 tys. euro za udział w europejskich pucharach właśnie na poczet spłaty zobowiązań wobec obecnego prezesa Lechii Gdańsk.

To nie koniec problemów krakowskiego klubu. W czwartek Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu w Lozannie rozpatrzy sprawę Cwetan Genkow kontra Wisła. Bułgar był zawodnikiem Białej Gwiazdy od stycznia 2011 roku do czerwca 2013 roku. Jego umowa z Białą Gwiazdą miała obowiązywać do końca czerwca 2014 roku, ale 17 czerwca 2013 roku piłkarz jednostronnie wypowiedział klubowi kontrakt ze względu na zaległości finansowe. W lipcu minionego roku FIFA uznała, że Wisła musi wypłacić 400 tys. euro (ok. 1,6 mln zł) z tytułu kontraktu i odsetek. Krakowianie odwołali się od tej decyzji do TAS i w czwartek zapadnie wyrok Trybunału w tej sprawie.

Kazimierz Moskal: Wisła jest dla mnie wyjątkowym klubem

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×