Ultimatum dla trenera Realu Madryt? W Manchesterze już czekają na jego dymisję

Ostatnie porażki Realu Madryt sprawiły, że Florentino Perez zaczął zastanawiać się nad ewentualnym zwolnieniem Carlo Ancelottiego. Ekipa Włocha musi teraz odpowiedzieć w meczu z FC Barceloną.

Gdyby Schalke 04 zdołało strzelić jeszcze jedną bramkę i awansowało z 1/8 finału Ligi Mistrzów kosztem Realu Madryt, Carlo Ancelotti nie byłby już trenerem na Santiago Bernabeu - zapewnia dziennik Marca. Największy hiszpański sportowy dziennik umieścił na czwartkowej okładce włoskiego szkoleniowca, który nie może przegrać najbliższego El Clasico. Przypomnijmy, że Królewscy na Camp Nou zagrają w niedzielę, 22 marca.

[ad=rectangle]

W ostatnich dwóch ligowych kolejkach Real stracił aż 5 punktów, co skrzętnie wykorzystała FC Barcelona, awansując na pozycję lidera. Przed wielkim meczem, zdobywcę Ligi Mistrzów czeka jeszcze domowa konfrontacja z Levante. Tu żadna wpadka nie wchodzi już w grę.

Ancelotti ma ważny kontrakt jeszcze przez półtora roku, ale brak trofeum w aktualnym sezonie mógłby wpłynąć na jego skrócenie. Podobno w takie rozwiązanie wierzą w Manchesterze, gdzie w obu klubach może dojść do zmiany trenera.

Manchester United już drugi sezon z rzędu nie zdobędzie żadnego trofeum. Louis van Gaal jest krytykowany, a na Old Trafford wciąż szukają prawdziwego następcy Alexa Fergusona. Nieciekawie jest również w Manchesterze City. Obywatelom będzie bardzo ciężko awansować do 1/8 finału Ligi Mistrzów, a mistrzostwo Anglii najprawdopodobniej trafi w ręce Chelsea Londyn. Co na to sam Ancelotti? Włoch jest szczęśliwy w Madrycie i nie zamierza nigdzie odchodzić. O tym zadecydują jednak wyniki jego zespołu. "Rób co chcesz, wstawiaj piłkarzy jakich chcesz i graj systemem jaki chcesz, ale to Ty musisz to naprawić" - takie przesłanie Włochowi miał dać prezes Królewskich.

Komentarze (2)
Kurczak
12.03.2015
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Jan Urban zaciera ręce na myśl o stołku w Realu. Także bój się Carlo.