Lider zatrzymany - relacja z meczu Dolcan Ząbki - Termalica Bruk-Bet Nieciecza

"Słoniki" oblały test w Ząbkach. Podopieczni trenera Piotra Mandrysza zaprezentowali się z dobrej strony, walczyli do końca, jednak to skuteczny i świetnie zorganizowany w defensywie Dolcan wygrał.

Nie będzie przesadą, jeśli napiszemy, że w Ząbkach doszło do starcia dwóch czołowych drużyn pierwszej ligi. Goście to lider, natomiast Dolcan Ząbki pokazuje swoją grą, że dość niska pozycja po rundzie jesiennej nie odzwierciedla prawdziwej wartości drużyny. Mimo przenikliwego zimna piłkarze pokazali się z dobrej strony i zaprezentowali niezłe widowisko. Ostatecznie więcej atutów pokazali gospodarze i zasłużenie wygrali.

Obie drużyny zaczęły z dużym impetem to spotkanie pokazując, że gra na remis ich nie interesuje. Już w 8. minucie prowadzenie mógł objąć Dolcan, kiedy to po strzale Damiana Jakubika piłka nabrała dziwnej rotacji i Sebastian Nowak odbił ją przed siebie z najwyższym trudem.

[ad=rectangle]

W kolejnych minutach uwidoczniła się przewaga gospodarzy, goście niekiedy mieli nawet problem z rozpoczęciem gry od własnej bramki, jednak nie przekładało się to na żadne konkretne okazje pod bramką Sebastiana Nowaka. Najlepsza była po rzucie rożnym w 14. minucie, ale Grzegorz Piesio i Damian Świerblewski przeszkodzili sobie nawzajem w oddaniu celnego uderzenia. Z kolei w 23. minucie Piesio wykończył ładną kontrę Dolcanu celnym strzałem, jednak piłkę bez problemu złapał golkiper przyjezdnych.

Przez pierwsze dwadzieścia minut ząbczanie grali wysokim pressingiem i stosowali dużą wymienność pozycji, jednak w końcu musieli trochę zwolnić obroty i w drugiej części pierwszej połowy zaznaczyła się nieznaczna przewaga Termalicy. Goście próbowali długimi podaniami za plecy obrońców uruchomić Dawida Plizgę i Adriana Paluchowskiego, kombinacyjnie na lewym skrzydle próbowali też grać Patryk Fryc z Jakubem Biskupem, jednak nie przynosiło to większych efektów.

Kiedy wydawało się, że wynik bezbramkowy utrzyma się do końca pierwszej połowy, w 43. minucie w dość niegroźnej sytuacji w narożniku boiska został sfaulowany Damian Jakubik. Dośrodkował w lewej nogi Damian Kądzior, z piłką minął się bramkarz z Niecieczy i zamieszaniu podbramkowym z trzech metrów o siatki trafił Rafał Grzelak.

Goście wyszli bardzo zmobilizowani na drugą połowę i w ciągu kilku minut stworzyli wiele zagrożenia w polu karnym Dolcanu. Gospodarze odpowiedzieli błyskotliwą akcją Damiana Jakubika w 50. minucie, kiedy to po minięciu dwóch obrońców oddał finezyjny strzał na bramkę Sebastiana Nowaka, zbyt lekki jednak.

W końcu w 54. minucie goście doprowadzili do wyrównania. Mateusz Janeczko wykorzystał swoją szybkość, wbiegł między obrońców i bramkarza i uderzeniem zewnętrzną częścią stopy nie dał szans Rafałowi Leszczyńskiemu.

Strata bramki podrażniła ząbczan, od razu ruszyli do ataków, czego efektem było kilka rzutów rożnych. Sebastian Nowak nie popełniał już więcej błędów i do spółki z obrońcami udawało mu się "czyścić" swoje przedpole.

Nie powiodły się to dośrodkowania, Dolcan poszukał więc okazji w prostopadłych podaniach. Na efekt bramkowy wystarczyło poczekać do 65. minuty - piękne górne podanie Bartosza Osolińskiego w pełnym biegu przyjął Damian Świerblewski i płaskim strzałem pokonał Nowaka.

W 72. minucie Dariusz Dźwigała wprowadził na boiska defensywnego pomocnika Adriana Łuszkiewicza, co było jasnym sygnałem, że gospodarze wzmacniają swoje szyki obronne.

Termalica walczyła do końca dzielnie o jeden punkt, jednak dobrze zorganizowana defensywa z Ząbek nie popełniła błędu. Trener Piotr Mandrysz w 84. minucie postawił wszystko na jedną kartę i w miejsce obrońcy Petero Maslo wprowadził napastnika Emila Drozdowicza. Już dwie minuty później mógł on zapewnić swojej drużynie punkt, jednak w dobrej sytuacji główkował nad bramką.

Goście do samego końca dzielnie walczyli o choćby punkt, jednak nie znaleźli sposobu na sforsowanie szczelnej defensywy Dolcanu. W ostatniej akcji zostali dobici, kiedy to Paweł Tarnowski dopadł do bezpańskiej piłki wybitej przez Grzelaka, zagrał ją po rajdzie wzdłuż bramki, a Patryk Fryc interweniując wślizgiem strzelił bramkę samobójczą.

Twierdza Ząbki pozostaje w tym sezonie niezdobyta.

Dolcan Ząbki - Termalica Bruk-Bet Nieciecza 2:1 (1:0)
1:0 - Rafał Grzelak 43'
1:1 - Mateusz Janeczko 54'
2:1 - Damian Świerblewski 65'
3:1 - Patryk Fryc (samobójcza) 90+4'

Składy:

Dolcan:
Leszczyński – Jakubik, Długołęcki, Matuszek, Cichocki - Osoliński, Bartlewski (63' Bartlewski) - Kądzior (72' Łuszkiewicz), Świerblewski (89' Tarnowski), Grzelak - Piesio.

Termalica: Nowak - Fryc, Czerwiński, Kopacz, Maslo (84' Drozdowicz) - Pleva, Sołdecki, Biskup (76' Foszmańczyk), Janeczko (66' Włodyka) - Paluchowski, Plizga.

Żółte kartki:
  Damian Świerblewski, Adrian Łuszkiewicz (Dolcan).

Sędzia: Wojciech Krztoń (Olsztyn).

Źródło artykułu: