TSG 1899 Hoffenheim pewnie pokonał u siebie 3:0 Hamburger SV. Rezultat ustalił Sebastian Rudy, a dwie pierwsze bramki dla zespołu Markusa Gisdola zdobył w 22. i 82. minucie Eugen Polanski. Były kadrowicz najpierw wykorzystał rzut karny, a następnie precyzyjnym strzałem z około 12 metrów zamienił na gola podanie Pirmina Schweglera.
[ad=rectangle]
Redaktorzy Sportalu nie mieli wątpliwości, że "Ojgen" zasłużył na tytuł piłkarza meczu. "To był jeden z jego najlepszych występów w karierze. Zaangażowany w środku pola nie zaniedbywał obowiązków defensywnych, a przy tym często wyróżniał się w ataku, wspierając napastnika Svena Schipplocka. Oddał aż sześć strzałów na bramkę i tym samym ustanowił własny rekord" - napisał popularny portal, który przyznał Polanskiemu notę "1,5" (gdzie "1"- najlepsza ocena, "6" - najgorsza).
Od Bildu 29-latek otrzymał "2", a równie korzystnie wypadł tylko Kevin Volland. Co ciekawe, Polanski po raz pierwszy w karierze (nie licząc gry w rezerwach) dwukrotnie w jednym meczu pokonał golkipera przeciwników. Były to dla niego bramki numer 3 i 4 w bieżącym sezonie Bundesligi, a łącznie w niemieckiej ekstraklasie trafił dotąd 12-krotnie. - To oczywiście bardzo miłe, że zdobyłem dwa gole. Podszedłem do rzutu karnego, ponieważ czułem się pewnie, a Sejada Salihovicia nie było na boisku. Jako drużyna bardzo dobrze funkcjonowaliśmy przez 90 minut i to okazało się kluczem do wygranej - skomentował na łamach achtzehn99.de.
Hoffenheim w tabeli zajmuje 7. pozycję, która najprawdopodobniej zapewni awans do europejskich pucharach. Wieśniaki nie zawodzą ostatnio u siebie, ale na wyjazdach spisują się poniżej oczekiwań (1:1 z Freiburgiem, 1:3 z Schalke). Dogodną okazją na przełamanie będzie pojedynek 26. kolejki z SC Paderborn.