Józef Dankowski: Wszyscy chcą oglądać takie mecze
Górnik Zabrze pewnie prowadził z Podbeskidziem Bielsko-Biała do przerwy, ale nie zdołał utrzymać przewagi do końcowego gwizdka. Rozczarowany tym faktem był trener śląskiej drużyny Józef Dankowski.
Sytuację górniczej drużynie skomplikowała kontuzja Macieja Mańki, który pojawił się na boisku po przerwie i po raptem siedmiu minutach opuścił plac gry na noszach z zerwanym więzadłem. - Trzeba było szybko podjąć decyzję i ta została podjęta taka, że Adam Danch cofnie się niżej, Konrad Nowak zajmie jego miejsce w środku boiska. Niestety nie przyniosło nam to czwartej bramki - bezradnie rozkłada ręce 54-latek.
- Taka jest piłka nożna i wszyscy chcą oglądać takie mecze, jaki był udziałem Górnika Zabrze i Podbeskidzia. Dla takich widowisk kibice przychodzą na stadion i to kwestia bezsporna - puentuje trener 14-krotnych mistrzów Polski.
Zimowy nabytek Górnika Zabrze błysnął w meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała