"Babol" Wrąbla! - relacja z meczu Górnik Łęczna - Śląsk Wrocław

Przełamanie Flavio Paixao nie zagwarantowało gościom kompletu punktów. W ostatniej minucie fatalny błąd popełnił Wrąbel, co zaowocowało remisem.

Od pierwszych minut na murawie dzielił i rządził Śląsk. Zielono-czarni chaotycznie starali się zatrzymać huraganowe ataki przeciwnika. Już w 6. minucie błąd przy wyprowadzaniu piłki popełnił Tomasz Nowak, przechwycił ją Marco Paixao, ale Sergiusz Prusak nie dał się zaskoczyć. Wrocławski zespół dominował i często zamykał rywala na jego połowie.
[ad=rectangle]
Górnik odgryzł się w 22. minucie, gdy strzał Fiodora Cernycha odbił Jakub Wrąbel, a przy dobitce celu chybił Miroslav Bożok. Kontry łęcznian były coraz groźniejsze, ale później Litwin również się nie popisał. Co prawda, Cernych minął dwóch obrońców i golkipera, lecz uderzył tak anemicznie, że powracający Kamil Dankowski wybił piłkę.

Chociaż gospodarze zaczęli dochodzić do głosu, to wciąż przeważał Śląsk, który chciał jeszcze przed przerwą zdobyć gola. Najbliższy zrealizowania tego celu był... Piotr Celeban. 29-letni obrońca w świetnej sytuacji główkował ponad bramką.

Po przerwie trwał festiwal nieskuteczności Cernycha. Reprezentant Litwy był główną bronią Górnika, jednak zmarnował dwie kolejne okazje do objęcia prowadzenia. Pozostali łęczyńscy piłkarze nie stanowili dla przeciwnika wielkiego zagrożenia w ofensywie.

Z czasem Śląsk przestał forsować tempo. Goście oszczędzali siły na szybkie akcje, dzięki którym mogliby zadać cios. Niewiele zabrakło, by prowadzenie dał im stały fragment gry. Po wrzutce Grajcara z narożnika boiska płasko strzelił Juan Calahorro i jeden z piłkarzy Górnika wybił futbolówkę z linii bramkowej.

W 82. minucie Śląsk dopiął swego. Flavio Paixao kapitalnie wyprzedził Mraza i technicznym uderzeniem pokonał Prusaka. Kiedy wydawało się, że goście zgarną komplet punktów, to skompromitował się Wrąbel. Młody golkiper Śląska przepuścił pod brzuchem piłkę po lekkim uderzeniu Tomasza Nowaka i Górnik rzutem na taśmę wywalczył remis.

Górnik Łęczna - Śląsk Wrocław 1:1 (0:0)
0:1 - Flavio Paixao 82'
1:1 - Nowak 90'

Składy:

Górnik: Prusak - Mierzejewski, Bożić, Bielak, Mraz - Bonin, Nikitović, Nowak, Szmatiuk (85' Hasani), Bożok (79' Tanczyk) - Cernych.

Śląsk: Wrąbel - Zieliński, Celeban, Pawelec, Dankowski - Hateley (73' Danielewicz), Grajciar, Calahorro (80' Machaj), Marco Paixao, Flavio Paixao - Pich (88' Kaczmarek).

Żółte kartki: Bielak, Bożić, Hasani (Górnik) oraz F. Paixao, (Śląsk).

Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce).

Widzów: 6302.
[event_poll=28405]

Komentarze (5)
avatar
21 GUNS RSKŻ
21.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda chłopaka ,płaci frycowe...ale babol przedni...polska czołówka Jojko,Kuszczak,Boruc,teraz Jakub... 
pawbed
20.03.2015
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Z perspektywy Śląska słabo to wygląda. Z Wrąbla zrobiono Neuera, a tymczasem błędy mu się coraz częściej zdarzają co pokazał już mecz z Legią. Ciekaw jeszcze jestem czym podpadł Machaj trenerow Czytaj całość
avatar
Szarold
20.03.2015
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Każdy bramkarz wpuścił kiedyś jakiegoś kartofla. Następnym razem będzie lepiej. Takie bramki już wielokrotnie zdarzały się w Ekstraklasie. Ważne aby wyjść z dołka i zagrać dobrze. Trzymaj się W Czytaj całość