Robert Podoliński: To była mission impossible
- Gratuluję Wiśle zasłużonego zwycięstwa. Ciężko by nam było dogonić ją w jedenastu, a w dziewięciu było to mission impossible - mówi po 189. derbach Krakowa (1:2) trener Cracovii Robert Podoliński.
Trener Cracovii nie ma żadnych pretensji do Kapustki, który w 79. minucie sfaulował wychodzącego na czystą pozycję Brożka: - Gdyby każdy miał tak skonstruowaną psychikę, jak 19-letni Bartek, to byłoby dobrze. On dźwiga na swoich młodych barkach dużą odpowiedzielność. Nie mam do niego żadnych pretensji. To jeden z niewielu moich piłkarzy, którzy wytrzymali presję meczu derbowego. To była zwykła sytuacja meczowa, akcja ratunkowa - Bartek nie zrobił Pawłowi krzywdy. Nie mam do niego pretensji.
Na pytanie o to, jak wynik derbów mógł zmienić jego pozycję w klubie z Kałuży 1, Podoliński odpowiedział z właściwą sobie błyskotliwością: - Z leżącej na...? A tak na poważnie, to media nie są miejscem do tego, bym się żalił na swoje stosunki z prezesem. To sprawa moja i prezesa. Nie mam prawa narzekać na nic w Cracovii, a stosunki z właścicielem są ostatnią rzeczą, na którą mogę się żalić.