Liderami grupy A z kompletem punktów na koncie są Czesi, którzy do półmetku eliminacji dobiją domowym spotkaniem z Łotwą. Każde inne rozstrzygnięcie niż wygrana zespołu Pavla Vrby będzie sporą niespodzianką. Za plecami naszych południowych sąsiadów plasuje się rewelacyjna Islandia, którą czeka wyjazdowa konfrontacja z Kazachstanem. Jeśli Gylfi Sigurdsson, Kolbeinn Sigthorsson i spółka nie obniżyli znacznie lotów w ciągu czterech ostatnich miesięcy, powinni dać sobie radę w Astanie.
[ad=rectangle]
Dopiero trzecią lokatę zajmuje Holandia, która podejmie Turcję bez Robina van Persiego oraz Arjena Robbena. Absencja gwiazd Manchester United oraz Bayernu Monachium to oczywiście spore osłabienie, ale Guus Hiddink ma spore pole manewru. W wyjściowej "11" w ofensywie spodziewani są Wesley Sneijder, Klaas-Jan Huntelaar oraz świetnie dysponowany gracz PSV Eindhoven Memphis Depay. Tylko wśród rezerwowych mają usiąść natomiast rozgrywający znakomity sezon snajperzy: Bas Dost i Luuk de Jong.
Kadra Fatiha Terima w przypadku porażki zminimalizuje swoje szanse na awans do Euro 2016. Turcy polegli bowiem w pojedynkach z Islandią oraz Czechami i tylko zremisowali z Łotwą. Nie zmienia to jednak faktu, że ekipa znad Bosforu kadrowo prezentuje się solidnie, a do dyspozycji selekcjonera są m.in. Arda Turan, Emre Belozoglu, Hakan Calhanoglu i Burak Yilmaz. Nominację otrzymał także stoper Bayeru Leverkusen Omer Toprak, ale powołania nie przyjął. Powód? Nie zapomniał innemu kadrowiczowi Gokhanowi Tore, że podczas jednego ze zgrupowań miał grozić mu bronią i do drużyny narodowej już najprawdopodobniej nie powróci. Co ciekawe, najbardziej doświadczony turecki golkiper, który został powołany, ma na koncie tylko 5 spotkań w drużynie narodowej. Poza kadrą znaleźli się doświadczeni Volkan Demirel i Onur Kivrak.
Na czele grupy B nieoczekiwanie znajduje się Izrael, który wyprzedza reprezentację Walii. Obie drużyny niewystępujące od wielu lat w turniejach finałowych powalczą w sobotnie popołudnie w Hajfie. Wyspiarze największe nadzieje pokładają oczywiście w Aaronie Ramsey'u z Arsenalu oraz Garethcie Bale'u. Kadra Eliego Guttmana do tej pory w eliminacjach wyłącznie wygrywa - w listopadzie aż 3:0 pokonała Bośnię i Hercegowinę. Belgów, faworytów do awansu z pierwszej lokaty, czeka konfrontacja ze słabym kadrowo Cyprem. Ekipa Marca Wilmotsa jest stuprocentowym faworytem i po remisach z BiH (1:1) oraz Walią (0:0) będzie chciała odnieść przekonujące zwycięstwo.
Spory dystans do prowadzącego tercetu w grupie H traci Bułgaria, dla której domowe spotkanie ze Squadra Azzurra to ostatni dzwonek, by zacząć punktować. Aleksandarowi Tonevowi i kolegom o wygraną nad solidnym zespołem Antonio Conte będzie jednak niezwykle trudno. Włosi nie grają wprawdzie widowiskowo, ale pod wodzą nowego selekcjonera jeszcze nie polegli. Wskutek kontuzji wśród przyjezdnych nie wystąpią pomocnicy Claudio Marchisio i Andrea Pirlo. W linii ataku awizowany jest duet Ciro Immobile - Simone Zaza, a przed szansą debiutu w kadrze staną pochodzący z Argentyny Franco Vazquez i Brazylijczyk Eder. Przypomnijmy, że w eliminacjach MŚ 2014 Bułgarzy sprawili spore kłopoty Italii, remisując w Sofii 2:2 i przegrywają na wyjeździe tylko 0:1.
Dzięki lepszemu bilansowi goli Włochów w tabeli wyprzedza Chorwacja, którą czeka niełatwa przeprawa z Norwegią. Biorąc jednak pod uwagę gwiazdy, jakie gwiazdy ma w drużynie Niko Kovac, nie sposób nie typować wygranej gospodarzy sobotniego meczu. Przeciwko Wikingom zagrają takie asy jak Luka Modrić, Ivan Rakitić, Mario Mandzukić i Ivica Olić.
Program sobotnich spotkań 5. kolejki eliminacji Euro 2016:
Kazachstan - Islandia, godz. 16.00
Azerbejdżan - Malta, godz. 18.00
Chorwacja - Norwegia, godz. 18.00
Holandia - Turcja, godz. 20.45
Andora - Bośnia i Hercegowina, godz. 20.45
Bułgaria - Włochy, godz. 20.45