Głowa Guusa Hiddinka ocalona rzutem na taśmę! "Nie jesteśmy już europejską potęgą"
Według holenderskich mediów porażka Oranje z Turcją mogłaby spowodować zwolnienie selekcjonera. Co ciekawe, ocalony Guus Hiddink po remisie przyznał, że póki co nie wie, jak poprawić grę drużyny.
Konrad Kostorz
Pod wodzą Guusa Hiddinka reprezentacja Holandii w sześciu występach doznała aż czterech porażek (z Włochami, Czechami, Islandią oraz Meksykiem), a kolejna wisiała w powietrzu w sobotę na Amsterdam Arena. Turcy prowadzili od 37. minuty i dopiero w doliczonym czasie gry Wesley Sneijder oddał strzał, po którym tor lotu piłki zmienił Klaas-Jan Huntelaar (UEFA zaliczyła trafienia napastnikowi) i Volkan Babacan musiał wyciągać piłkę z siatki.
Wesley Sneijder na spółkę z Klaas-Janem Huntelaarem uratowali głowę selekcjonera
- Nie rozegraliśmy najlepszego meczu, a ostatecznie możemy być zadowoleni z wyników. Kto wie, czy na koniec eliminacji ten punkt nie okaże się decydujący. Zawodnicy dawali z siebie wszystko i nikogo nie mogę o nic winić - dodał selekcjoner, zapowiadając, że we wtorkowym spotkaniu towarzyskim z Hiszpanią dokona sporych roszad kadrowych.
Dla Hiddinka remis z Turcją to pozytywny wynik, ale graczom daleko było do satysfakcji. - Nie graliśmy źle, jednak nie można powiedzieć, byśmy zaprezentowali się dobrze. Po przerwie, a w zwłaszcza po wejściu na murawę Basa Dosta wreszcie zaczęliśmy stwarzać niezłe sytuacje. Nie mamy pretensji do trenera, nie możemy też traktować absencji van Persiego i Robbena jako wymówki. Jedyne co nam pozostaje, to dalsza ciężka praca - ocenił Sneijder.
El. Euro 2016: Holandia i Włochy z trudem uratowały remisy, pięć goli Belgów