Robert Lewandowski w 27. kolejce strzelił swojego ogółem 88. gola w Bundeslidze. Dokładnie połowę z nich uzyskał na Signal Iduna Park, przy czym sobotnie trafienie było pierwszym niezdobytym dla Borussii Dortmund.
[ad=rectangle]
Polak rozpoczął bramkową akcję, zagrywając na wolne pole do Thomasa Muellera, ale strzał mistrza świata obronił Roman Weidenfeller. Piłka wróciła do Polaka, który uprzedził Marcela Schmelzera i głową z 13 metrów posłał futbolówkę do siatki.
Warto zwrócić uwagę, że "Lewy" nie fetował strzelonego gola tuż przed trybuną zajmowaną przez najbardziej zagorzałych kibiców BVB. Z szacunku dla fanów, którzy oklaskiwali go przez cztery sezony, nie okazał radości.
Bayern Monachium nie zainkasowałby w klasyku kompletu punktów, gdyby nie kapitalna parada Manuela Neuera po uderzeniu Marco Reusa. W 88. minucie gwiazdor Borussii idealnie przymierzył z rzutu wolnego, ale golkiper reprezentacji Niemiec na linii bramkowej zdołał zatrzymać piłkę. Było to jedno z dwóch najgroźniejszych uderzeń dortmundczyków w meczu.