Kamil Sylwestrzak: To nie jest wszystko na co nas stać
Gra Korony wygląda coraz lepiej. Nie wszyscy jednak wierzyli, że to możliwe. - Zaczęło to wyglądać bardzo fajnie mimo, że na początku sezonu spadało na nas wiele krytyki - wspomina Sylwestrzak.
Na tle nieporadnych w ataku rywali, kielczanie z upływem minut wyglądali znacznie korzystniej. - Graliśmy w piłkę. Nie wiem jak to będzie wyglądało na analizie, ale wydaje mi się, że nasze akcje były ładne, składne i potrafiliśmy się długo utrzymać przy piłce - ocenił Sylwestrzak. - Konsekwentnie wykonujemy swoje zadania. Wydaje mi się, że wywiązaliśmy się z nich w stu procentach - dodał.
Jeszcze nie tak dawno o Koronie mówiło się głównie w kontekście problemów organizacyjnych, widma upadłości i możliwym odejściu kluczowych zawodników. Obecnie największą uwagę przywiązuje się do tego, co swoją postawą na boisku reprezentują zawodnicy. A ci pokazują, że nie warto było ich skreślać. - Zaczęło to wyglądać bardzo fajnie mimo, że na początku sezonu spadało na nas wiele krytyki. Podnieśliśmy się jednak i pokazaliśmy, że ta drużyna ma potencjał i bardzo duże możliwość, to nie jest wszystko na co nas stać.
Nowy lider Korony? Kiełb: Ostatnio trochę błądziłem