Nasz szkoleniowiec może być zadowolony, gdyż ma do dyspozycji wszystkich zawodników, których powołał. Piłkarze czują się dobrze, nikt nie narzeka na urazy. Zagramy więc w najsilniejszym składzie. Beenhakker niejednokrotnie podkreślał, że w wyjściowej jedenastce będzie chciał zobaczyć zespół, który wywalczył ten historyczny awans do mistrzostw. Rzadko mam podstawowych reprezentantów, więc będzie to dla mnie możliwość, aby zobaczyć, co obecnie prezentują - opowiada Holender. Nieco większy problem mają nasi rywale, którzy przyjechali bez dwóch podstawowych graczy - Tomasa Galaska i Marka Jankulovskiego. Co więcej, zabraknie też samego trenera. Karel Brueckner obecnie leczy się w swoim kraju.
Niewykluczone jednak, że od pierwszej minuty u boku Macieja Żurawskiego zobaczymy Artura Wichniarka, który błyszczy w Bundeslidze. Ma on na koncie 16 meczów w reprezentacji i 4 bramki. Tak doświadczony atak wspierany przez lewoskrzydłowego i naszego najbardziej bramkostrzelnego zawodnika, Euzebiusza Smolarka może będzie największą siłą na gwiazdę Chelsea Londyn i jednego z najlepszych bramkarzy świata - Petra Cecha.
Prawdopodobnie w trakcie trwania drugiej połowy będziemy mieli okazję zobaczyć piłkarzy młodych i mniej doświadczonych w grze reprezentacyjnej. Ciekawi jesteśmy m.in. występu Kamila Grosickiego, który pokazał się z bardzo dobrej strony w końcówce spotkania z Finlandią. Co do umiejętności pomocnika Legii Warszawa nie jest jednak przekonany Jan Tomaszewski, który mówi dla Sportowych Faktów: - Nie wiem dlaczego wszyscy tak wychwalają Grosickiego. Niektórzy dziennikarze piszą, że on jest fenomenalny, że powinien być w pierwszej reprezentacji. Przecież on wszedł na boisko w 80. minucie na bardzo zmęczonych rywali. Ale bez względu na to co myśli były wybitny bramkarz, Beenhakker zapewne da szansę się wykazać utalentowanemu graczowi.
O środowych rywalach w samych superlatywach wypowiada się doświadczony obrońca Jacek Bąk: - Czesi są wymagającym zespołem, na pewno nie będzie lekko, ale to wartościowy sprawdzian. To naprawdę dobry zespół, liczący się w Europie. Trudno się z tym nie zgodzić. Nie często mamy okazję sprawdzać formę na tle tak klasowego przeciwnika. Dlatego też ten mecz może okazać się niezwykle ważny i pokazać jak dużo jeszcze trzeba poprawić w zespole.
Mecz z Czechami będzie trzecim w historii. Poprzednio Polska była górą po wygranym spotkaniu w 1999 roku 2:1. Dwa lata wcześniej takim rezultatem zakończyło się spotkanie na korzyść naszych rywali. Jak będzie w środę?
Polska - Czechy / śr 06.02.2008 godz. 20:30