Krakowianie po raz ostatni pokonali Górnika na swoim stadionie w kwietniu 2009 roku, gdy zabrzanie po raz drugi w historii spadali z ekstraklasy. Zwycięstwo 3:1 zapewnił Wiśle dublet Pawła Brożka i bramka Rafała Boguskiego. Spośród zawodników, którzy wystąpili w tamtym spotkaniu, w kadrach obu zespołów jest dziś tylko sześciu graczy: wspomniani Brożek, Boguski i Arkadiusz Głowacki w Wiśle oraz Mariusz Magiera, Adam Danch i Mariusz Przybylski w Górniku, ale ten ostatni nie wystąpi w Krakowie z powodu urazu.
[ad=rectangle]
Pięć kolejnych wizyt Górnika przy Reymonta 22 to aż cztery zwycięstwa zabrzan i jeden bezbramkowy remis. Ostatni mecz Wisła - Górnik, który odbył się w ramach fazy finałowej minionego sezonu, drużyna Roberta Warzychy zwyciężyła 3:2 po bramce Mateusza Zachary i dwóch golach Adama Dancha.
Na cztery kolejki przed zakończeniem sezonu zasadniczego oba zespoły dzielą w tabeli T-ME tylko dwa punkty i ani wiślacy, ani górnicy nie mogą być jeszcze pewni miejsca w pierwszej "8". Przewaga zabrzan nad dolną częścią tabeli to dwa "oczka", a zapas krakowian wynosi cztery punkty, ale ten, kto w piątek zgarnie przy Reymonta 22 pełną pulę, wykona duży krok w kierunku zapewnienia sobie utrzymania w lidze.
- Pozostałe do końca sezonu zasadniczego mecze będą arcyważne przez wzgląd na to, z kim będziemy grali. One będą decydować o tym, którą pozycję zajmiemy po sezonie zasadniczym - mówi trener Wisły Kazimierz Moskal , który chwali najbliższego rywala swojej drużyny: - Górnik to zespół, który dysponuje sporym potencjałem. Ma kilku doświadczonych zawodników, którzy potrafią grać w piłkę i nie boją się wziąć ciężaru gry na swoje barki. Teraz wracają do składu Danch i Grendel, więc na pewno to będzie to dość ciekawa mieszanka.
Nie dość, że Górnik lubi grać w Krakowie, to jeszcze w tym sezonie to właśnie na wyjazdach czuje się, jak w domu. Pod względem punktów zgromadzonych w roli gościa zabrzanie ustępują tylko Legii Warszawa i Jagiellonii Białystok. Mistrzowie Polski zdobywają na wyjeździe średnio 1,69 "oczka" na mecz, Jaga - 1,62, a wyjazdowy dorobek Górnika to 1,54.
Jest w zespole z Zabrza natomiast jeden zawodnik, który przy Reymonta 22 będzie się czuł dosłownie, jak u siebie. To Radosław Sobolewski, który był zawodnikiem Białej Gwiazdy od stycznia 2005 do czerwca 2013 roku i tym czasie sięgnął z Wisłą po cztery mistrzostwo Polski (2005, 2008, 2009 i 2011), a w latach 2010-2012 był jej kapitanem.
- Mecz przeciwko Wiśle oraz mój powrót do Krakowa zawsze wzbudza we mnie olbrzymie emocje. Są one bardzo pozytywne, ponieważ mam możliwość spotkania się z dawnymi przyjaciółmi, u boku których grałem pod Wawelem. Tak też będzie w piątek, kiedy ponownie wyjdę na murawę przy Reymonta, będę mógł znowu poczuć tutejszy klimat. Uwielbiam tutaj grać. W dalszym ciągu mam w pamięci atmosferę meczów przy Reymonta, doping i wsparcie kibiców Wisły. Dlatego tym bardziej się cieszę, że to spotkanie odbędzie się już za dwa dni, bo będę mógł znowu to poczuć. Poza tym, jeśli tylko mam czas, zjawiam się w swoim "domu" - na stadionie Wisły, aby dopingować kolegów i jestem z tego dumny - mówi "Sobol".
Przerwanie złej passy w domowych meczach przeciwko Górnikowi będzie tym trudniejsze, że w piątek z powodu kartek nie wystąpią Łukasz Burliga i Semir Stilić. O ile "Burego" na lewej obrony zastąpi Maciej Sadlok, to luka powstała przez brak Bośniaka jest nie do wypełnienia. Starcie z zabrzanami będzie pierwszym ligowym Białej Gwiazdy, w którym będzie musiała sobie radzić bez 28-latka, odkąd ten jest jej zawodnikiem. Bez Stilicia krakowianie tracą 69% siły rażenia - tyle bowiem wynosi wkład Bośniaka w zdobycz bramkową Wisły w tym sezonie: osiem goli, 10 asyst i 11 tzw. asyst drugiego stopnia przy 42 trafieniach całego zespołu.
Wisła Kraków - Górnik Zabrze / pt. 10.04.2015 godz. 20:30
Przewidywane składy:
Wisła: Buchalik - Jović, Głowacki, Guzmics, Sadlok - Dudka, Uryga - Barrientos, Garguła, Guerrier - Brożek.
Górnik: Steinbors - Sadzawicki, Szeweluchin, Augustyn, Magiera - Madej, Danch, Sobolewski, Grendel, Gergel - Łuczak.
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa).