Marcin Kamiński: Dobra gra Korony nie może nas usprawiedliwiać
Lech zaprezentował się w niedzielę bardzo przeciętnie, przez co nawet remis z Koroną jest według Marcina Kamińskiego niezłym wynikiem.
Lechici wciąż walczą o wygranie fazy zasadniczej choćby dlatego, że wtedy zyskają atut własnego boiska w bezpośrednim starciu z Legią Warszawa. - Uważam, że mimo remisu szansy jeszcze nie straciliśmy. Mamy trzy spotkania, trzeba zagrać w nich na maksa. Jeśli to zrobimy, pewnie uda nam się zagrać z Legią u siebie. Powtarzam jednak, że nie możemy się na tym skupiać. Trzeba myśleć wyłącznie o sobie, a nie patrzeć w przyszłość lub analizować terminarz - stwierdził "Kamyk".
Słabszy występ Lecha w niedzielę jest też efektem nadspodziewanie dobrej postawy kielczan, którzy zaprezentowali poukładany i konsekwentny futbol. - Pokazali solidną dyspozycję i zwłaszcza przed przerwą uniemożliwiali nam realizowanie własnej taktyki. Mieliśmy przez to problemy. Z drugiej strony uważam, że nie możemy swojego występu w ten sposób analizować, bo zagraliśmy słabo. Tak samo nie wolno nam się usprawiedliwiać dogrywką w rewanżu z Błękitnymi. Gra co trzy dni jest przecież tym, do czego cały czas dążymy - zakończył.
Ryszard Tarasiewicz: Mogliśmy nawet wygrać, ale nie zamierzam roztrząsać remisu