Dwóch piłkarzy Lecha Poznań zostanie ukaranych? Podpadli w meczu rezerw

W ostatnim meczu rezerw Lecha ze Startem Warlubie wystąpiło wielu piłkarzy pierwszej drużyny. Dwóch z nich podpadło sztabowi szkoleniowemu i niewykluczone, że czekają ich kary.

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński
David Holman i Vojo Ubiparip wyszli w podstawowym składzie Lecha II, lecz żaden z nich nie grał w pełnym wymiarze czasowym. Węgier opuścił boisko w 58., zaś Serb w 67. minucie. Obaj najwyraźniej nie byli zadowoleni z decyzji sztabu szkoleniowego, bo nie pofatygowali się nawet na ławkę rezerwowych, lecz od razu poszli do szatni.Po zakończeniu spotkania trener Patryk Kniat nie miał okazji porozmawiać z zawodnikami, a incydent był wyjaśniany dopiero później. Do władz klubu trafił raport z całego zdarzenia i niewykluczone, że obu piłkarzy czekają kary. Decyzja co do ich formy i wysokości zależy jednak od trenera Macieja Skorży, bo zarówno Holman, jak i Ubiparip należą do pierwszej drużyny.
Węgier przebywa w Poznaniu na wypożyczeniu z Ferencvarosu Budapeszt, zaś 26-letniemu napastnikowi wygaśnie niebawem kontrakt. W tych okolicznościach, a także biorąc pod uwagę formę sportową obu graczy, ich pozostanie w Lechu na dłużej wydaje się bardzo mało prawdopodobne.

Zdziwienie sztabu rezerw wzbudziło zwłaszcza zachowanie Holmana, który przeciwko Startowi Warlubie występował w drugim zespole już po raz czwarty tej wiosny (zawsze wychodził w podstawowym składzie). Dla Ubiparipa był to pierwszy taki mecz.

Marcin Kamiński: Dobra gra Korony nie może nas usprawiedliwiać

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×