Adam Frączczak: Zadziałał "efekt nowej miotły"
- Trener Michniewicz wlał w nas optymizm. Zadziałał też efekt nowej miotły - mówi Adam Frączczak z Pogoni Szczecin, która w ostatnich dwóch meczach zdobyła komplet punktów i wróciła do pierwszej "8".
W 29. kolejce Pogoń zmierzy się z Górnikiem Zabrze, z którym sąsiaduje w tabeli. Spotkanie to jawi się jako "mecz o wszystko" w kontekście awansu do grupy mistrzowskiej po sezonie zasadniczym. - Teraz każdy mecz jest "o wszystko", ale zwycięstwo z Górnikiem faktycznie będzie dużym krokiem w kierunku grupy mistrzowskiej - mówi gracz Portowców.
W meczu z Cracovią Pogoń przerwała serię spotkań bez wygranej na wyjeździe. Zwycięstwo z Pasami było pierwszym szczecinian od 19 września. Portowcy wygrali w Krakowie 1:0 po golu Łukasza Zwolińskiego. - To był bardzo trudny mecz, a do tego w końcówce dopisało nam szczęście. Nasz styl nie był efektowny i spotkanie pewnie nie było porywające, ale priorytetem było zdobycie trzech punktów i pozostanie w walce o awans do grupy mistrzowskiej - mówi Frączczak.
W ostatnich sekundach spotkania przy Kałuży 1 Pogoń była o włos od straty prowadzenia, ale po strzale Denissa Rakelsa piłkę z linii bramkowej wybił Sebastian Rudol. - Może nogi się pode mną nie ugięły, ale było gorąco i chwała "Rudiemu", że to wybronił. Tak się zdarza, że obrońca wybija piłkę z linii bramkowej - wszyscy bronimy i wszyscy atakujemy. Wszystkim nam należą się gratulacje za to zwycięstwo - kończy Frączczak.
Przełamanie Portowców! Koniec passy Cracovii - relacja z meczu Cracovia - Pogoń Szczecin